TYTUŁ: "Niezgodna"
AUTOR: Veronica Roth
ILOŚĆ STRON: 352
MOJA OCENA: 8/10
Przez całe nasze życie poznajmy tajemnice świata i siebie. Po kolei odkrywamy, kim jesteśmy i jacy są inni.
Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) to pięć frakcji, na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcję. Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony.
Szesnastoletnia Beatrice dokonuje wyboru, który zaskoczy wszystkich, nawet ją samą. Porzuca Altruizm i swoją rodzinę, by jako Tris stać się twardą, niebezpieczną Nieustraszoną. Będzie musiała przejść brutalne szkolenie, zmierzyć się ze swoimi najgłębszymi lękami, nauczyć się ufać innym nowicjuszom i przekonać się, czy w nowym życiu, jakie wybrała, jest miejsce na miłość.
Tymczasem wybucha krwawa walka między frakcjami. A Tris ma tajemnicę, której musi strzec przed wszystkimi, bo wie, że jej odkrycie oznacza dla niej śmierć.
[Wydawnictwo Amber]
Zanim przejdę, do recenzji muszę Was przeprosić. Zawsze staram się opis książki pisać własny, by przedstawić ją tak, jak ja ją widziałam. Tym razem jednak, zdecydowałam się na zapożyczenie go od wydawnictwa. Dlaczego? Abyście lepiej zrozumieli. Obawiałam się, że moje sklecone zdania mogą nie do końca rozjaśnić Wam, na czym polega podział na frakcje. Bałam się, że cokolwiek bym nie napisała, to źle odwzoruję jej zawartość, więc przepraszam. Skoro to już sobie wyjaśniliśmy, to zapraszam, do części recenzji, z której każde słowo wypłynęło ze mnie.
„Czasem to nie podjęcie walki świadczy o odwadze, ale stawienie czoła nieuchronnej śmierci.”
Przyznam, że pomysł autorki na fabułę, był bardzo dobry, choć jedna rzecz nie dawała mi spokoju. Dlaczego nie można być bezinteresownym i uczciwym jednocześnie lub odważnym i inteligentnym lub nawet bezinteresownym, odważnym, inteligentnym, uczciwym, a zarazem życzliwym? Dlaczego jedna cech wyklucza inne? Ludzie kryją w sobie wiele cech, a w książce są ograniczeni. Tylko Niezgodni mogą być inni, jakby wyjątkowi.
„Czasem płacz albo śmiech to jedyna, co pozostało, a teraz śmiech wydaje się lepszy.”
Na samym początku napisałam „Przez całe nasze życie poznajmy tajemnice świata i siebie. Po kolei odkrywamy, kim jesteśmy i jacy są inni.”, co odnosi się do Tris, ogólnie książki, ale i mnie samej. Dlaczego? Bo "Niezgodna" mi coś pokazała. Wyzwoliła we mnie pewne uczucie, którego się nie spodziewałam. W sumie nawet nie miałam pojęcia, że jakakolwiek lektura jest do tego zdolna. Ta książka przepełniła mnie energią, naładowała adrenaliną! KSIĄŻKA!!! Czytałam i miałam ochotę skakać z okna, wspinać się na dach, czy skoczyć z samolotu. I gdyby nie pozostałości zdrowego rozsądku lub pewnych ograniczeń (bo niby skąd miałam wziąć tak nagle samolot?), to byłabym gotowa to zrobić. Postanowiłam się jednak ograniczyć, do czekania na nadchodzący WF i pozwolenia sobie właśnie na nim się wyładować. Przede wszystkim, dzięki temu uczuciu, którym zostałam obdarowana daję jej tak wysokie noty, choć nie tylko.
Tak, jak ja się odkrywałam, odkrywała się również Tris. Dziewczyna, która nie sądziła, że będzie w stanie czerpać przyjemność z niebezpieczeństwa, a jednak... Jednak, wiatr w rozpuszczonych włosach, wolność i wysokość dawały jej szczęście. Pozwalały, żyć pełniej, choć strach istnieje, a niebezpieczeństwo się zbliża...
„Wiem, dlaczego ojciec mówił, że Nieustraszeni to banda wariatów. Nie mógł, nie potrafił zrozumieć tego rodzaju koleżeństwa, które powstaje tylko wtedy, gdy ludzie razem ryzykują życie.”
Co tak naprawdę myślę o "Niezgodnej"? To naprawdę dobra książka, w której jest wiele ciekawych momentów. Na kolana tak totalnie mnie nie powaliła. To chyba wina za szybkiego zakończenia, do którego tak troszkę mogłabym się przyczepić. Jednak za to, co we mnie wywołała oraz za samą dość ciekawą zawartość, można powiedzieć, że powaliła mnie choć na jedno kolano. Na pewno sięgnę po kolejną część, aby poznać dalsze losy naszych bohaterów, a może autorka po raz kolejny pozwoli mi poczuć mocne łomotanie w klatce piersiowej od przepełniającej mnie energii, a wręcz adrenalinie?
♥♥♥♥♥♥
Jeśli, ktoś z Was czytał "Niezgodną", to może mi w komentarzu napisać, co o niej sądzi, bo z tego, co wiem, to opinie są podzielone.
Ja czytałam, a raczej próbowałam, bo zrobiłam to po łebkach, po czym natychmiast puściłam ksiązkę do wymiany. Nie, nie, nie. Film był lepszy.
OdpowiedzUsuńObiecałam sobie, że najpierw przeczytam, a dopiero potem obejrzę i tak też zrobiłam. W moim przypadku film nie do końca sprostał książce, choć nie była jakoś strasznie zły :)
UsuńNiezgodną czytałam rok temu i wtedy byłam nią zachwycona. Ale teraz myślę, że to całkiem poprawna książka, szału nie robi.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o te cechy ludzi, to w ostatniej książce autorka dokładniej to wyjaśniła. Mi też na początku to nie pasowało ;)
Zgadzam się z tobą :) No to nie pozostaje mi nic innego, jak czytać kolejne części i czekać na wyjaśnienia :D
UsuńNiezgodną czytałam rok temu i wtedy byłam nią zachwycona. Ale teraz myślę, że to całkiem poprawna książka, szału nie robi.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o te cechy ludzi, to w ostatniej książce autorka dokładniej to wyjaśniła. Mi też na początku to nie pasowało ;)
Jedynie oglądałam i pewnie obejrzę też kontynuację.
OdpowiedzUsuńKsiążkę wątpię, żebym przeczytała :)
Do premiery "Zbuntowanej" mam w planach przeczytać tom 2, aby również obejrzeć kontynuację :)
UsuńPrzeczytałam i nawet mi się podobała, ale przez pewien spoiler dotyczący ''Oddanej'', nie prędko (jeśli w ogóle) sięgnę po kolejne części :/
OdpowiedzUsuńWielka szkoda...nie ma takiego muru, który odciąłby nas całkowicie od świata spoilerów :(
UsuńMnie się książka absolutnie nie podobała. Znaczy "nie powaliła mnie na kolana" jak to napisałaś, uważam, że przy odrobinie poprawek książka mogłaby być świetna. Jak na razie jednak uważam, że to są Igrzyska Śmierci bez igrzysk. Wybaczcie fani powieści, ale taka jest prawda.
OdpowiedzUsuńPo za tym za mało było tej niezgodności.
Mogło być fajne, ale wyszło jak zawsze haha
Świetna recenzja x
Zgadzam się z Tobą w zupełności, choć znalazłam w niej również pewne plusy :)
UsuńMam w planach tę serię, ale z wolnym czasem u mnie krucho, dlatego nie wiem, kiedy zabiorę się za jej czytanie.
OdpowiedzUsuńU mnie również problem z czasem, szczególnie biorąc pod uwagę, ile książek czeka na swoją kolej do przeczytania :D
UsuńCzęsto mam chęć na Niezgodną, a z drugiej strony dystopie ciężko mi idą..
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że też miałam pewne obawy, ale pierwsza część poszła mi szybko, zobaczę jak będzie z resztą :)
UsuńNadal mam w planach dokończenie jej :)
OdpowiedzUsuńJedno jest pewne, seria ma piękne okładki, lubię taką stylistykę. Kiedyś, jak już przeczytam wszystko, co mam do nadrobiebia na pewno i po to sięgnę. Cieszę się, że Ci się podobało, najważniejsze by lektura sprawiała przyjemność ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, co do okładek, ale i co do przyjemności :D
UsuńBardzo lubię całą trylogię. Teraz czekam na resztę ekranizacji ;)
OdpowiedzUsuńPrzed wyjściem "Zbuntowanej" na ekrany kin muszę zapoznać się z książką, a wtedy z wielką chęcią obejrzę ekranizację :)
Usuń"Niezgodna" nie jest dla mnie obowiązkową książką, ale nie zmienia to faktu że mam ochotę ją przeczytać. Myślę że kiedyś to nastąpi :)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka jest zachwycona tą serią, ale mnie akurat na razie do niej nie ciągnie. Może kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńPlanuje przeczytać książkę, ale jakoś zawsze się z nią mijam :(
OdpowiedzUsuńCzytałam i jak dla mnie jest dość przeciętna - czyli jest ok, ale tyłka nie urywa.
OdpowiedzUsuńGdy ją przeczytałam byłam naprawdę dobrze do niej nastawiona, później jakoś moje emocje opadły i wyłapywałam liczne minusy, nie skończyłam serii. Przerwałam na drugim tomie, zabrałam sie nawet za trzeci, ale nie mogłam się przekonać do lektury...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zgadzam się w zupełności, że książka nie jest idealna i zawiera minusy, ale mam nadzieję, że one mnie nie odstraszą i z przyjemnością (taką jak przy Niezgodnej) przebrnę przez pozostałe tomy :)
UsuńMiałam okazję czytać. Niestety średnio mi się podobała.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie Niezgodna to trylogia, do której nie chcę wracać.
OdpowiedzUsuńpierwsza część może i jest do przebycia, ale dwie następne, w szczególności ostatnia są wręcz beznadziejne. :)
Sympatyczne czytadło, dawno temu podczytywałam na czytniku, widziałam też film - ta aktorka ma naprawdę piękne włosy. ;)
OdpowiedzUsuńCałą serię łyknęłam dość szybko. Potem poszłam do kina na 1 część, a zaraz idę na drugą :) moja opinia o książce tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://przezpiekneokulary.blogspot.com/2014/04/niezgodna-veronica-roth.html
Poluję na tę książkę juz od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńCzytałam Niezgodną jakiś czas temu i muszę przyznać, że spodobała mi się. Czytało mi się dość szybko i przyjemnie. Pierwsza część, moim skromnym zdaniem, była lepsza od drugiej, a ostatniej jeszcze nie czytałam. Ogólnie uważam Niezgodną za udaną pozycję.
OdpowiedzUsuńraven-recenzje.blogspot.com
Pytałaś o mój e-mail. Podaję:
OdpowiedzUsuńdoma3037@wp.pl
Nie to chyba nie dla mnie ta cała seria :(
OdpowiedzUsuńhttp://pizama-w-koty.blogspot.com/
Dokładnie dzisiaj skończyłam czytać tą książkę juz po raz drugi i jestem w niej dalej zakochana. Uwielbiam ją. Wiem że dużo osób uważa że Niezgodna to kopia Igrzysk, moim zdaniem to totalna bzdura. Osoby które tak uważają musiały nie czytały tych książek. Ja uwielbiam obydwie serię i nie uważam żeby jedno było kopią drugiego :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że druga część powali Cię na oba kolana :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
happy1forever.blogspot.com
Ja jeszcze nie czytałam tej trylogii ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze :/ Twój blog staje się coraz lepszy ! :)
OdpowiedzUsuńOpinie są podzielone, fakt, i ja na przykład całkiem inaczej odebrałam "Niezgodną". Książka była raczej... naciągana. Jak można podzielić państwo na charaktery, to się kupy nie trzyma! Jaki w tym sens w ogóle? Poza tym Tris jest tak... irytująca, że nie mogłam jej znieść, a Cztery - błagam! Co za durna ksywa :P Wszystko jednak zwróciła mi akcja, biegła szybciutko, nie nudziłam się i w sumie miło spędziłam czas przy tej książce. Za drugą część podziękuję, może film obejrzę (moim zdaniem ekranizacja lepsza - sama byłam zaskoczona).
OdpowiedzUsuńzaczarrowana
Ja zawiodłam się na całej serii, aczkolwiek tak źle nie było ;)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzjemysterieux.blogspot.com/
No to ja jestem z tych, co im się Niezgodna mniej podobała :p Po pierwsze - okropnie naciągane to wszystko. Dżizys, można by już było podzielić społeczeństwo ze względu na kolor oczu, bo to by było bardziej sensowne, niż podział na charaktery... No i Tris, której nie dało się z nieść. I romans, który sprawiał, że miałam ochotę zwrócić śniadanie .-. Słaby styl... niby całkiem przyjemnie się czytało, ale jednak zbyt wiele rzeczy mnie tutaj irytowało, aby sięgnąć po drugą część.
OdpowiedzUsuńkieleckoowszystkim.blogspot.com
Nie czytałam i nie zamierzam. Po pierwsze, zniechęca mnie tematyka łudząco podobna do Igrzysk. Po drugie, zniechęca mnie przerobiony znaczek z Igrzysk na pierwszej wersji okładki. Po trzecie, zaprzyjaźniona pani bibliotekarka mówiła, że mimo korekty (phi) zgubione są przecinki, kropki i jest pełno literówek... Najwyraźniej ktoś od korekty był głodny. ;p
OdpowiedzUsuńW każdym razie nie planuję czytać.
recenzje-koneko.blogspot.com