Dominika z bloga Biblioteczka Dominiki
Jak dla mnie najbardziej wzruszającą książką jest powieść Johna Greena Gwiazd naszych wina. Siedziałam do 3 rano, żeby ją przeczytać. Nie wyspałam się, miałam podkrążone oczy. Ale było warto! Jest to bardzo wartościowa książka. W jednym momencie ociera się łzy wzruszenia, a chwilę później płacze ze śmiechu.
Sherry z bloga Feniks
Mój wybór padł na Hopeless - Colleen Hoover.
Ta książka powstała po to, by mnie zniszczyć. Kocham ją, a zarazem nienawidzę za to co ze mną zrobiła. Losy Sky i Holdera sprawiły, że z moich oczu wypływała fontanna łez. Fontanna - której nie było końca. Jakby tego było mało, po przewróceniu ostatniej strony, czułam się tak, jakby autorka wyrwała moje serce z piersi, podeptała po nim, roztrzaskała na strzępy, by następnie postarać się złożyć je do kupy. Nie udało jej się. Już nigdy nie pozbędę się Hopeless z głowy.
Michalina z bloga Książkowy świat
Jedną z książek, która najbardziej mnie wzruszyła była powieść Gwiazd naszych wina. Płakałam przez większą część książki i w żaden sposób nie mogłam powstrzymać swoich łez. Opowiada ona o dwójce młodych ludzi, oboje są ciężko chorzy i mimo, że się kochają, to mają świadomość tego, że najprawdopodobniej nigdy nie zestarzeją się razem. Jest to historia, która bardzo mnie poruszyła i wywołała pewne refleksje, długo nie mogłam o niej zapomnieć i myślę, że gdybym ponownie po nią sięgnęła to i tym razem wzruszyłaby mnie równie bardzo. W tym przypadku, rzeczywiście pojawiła się obawa, że zabraknie mi chusteczek ;)
Ann z bloga Namalować świat słowami
Początkowo zastanawiałam się czy nie zejść na łatwiznę i napisać tutaj Gwiazd naszych wina, bo faktycznie książka wzbudziła we mnie emocje o jakich się po sobie nie spodziewałam, jednak ostatecznie postanowiłam pogrzebać trochę w pamięci i biblioteczce i znaleźć jakąś inną książkę. Wybór padł na Ostatnią piosenkę Nicholasa Sparksa. Opowiada ona historię Ronnie, typowej zbuntowanej nastolatki, która wraz z bratem wyjeżdża do znienawidzonego ojca na wakacje. Niestety nie mogę napisać, co w tej książce aż tak mnie wzruszyło - nie chcemy przecież spoilerów dla tych, którzy nie mieli jeszcze okazji przeczytania Ostatniej piosenki. Jednak ten moment sprawił, że łzy ciurkiem płynęły po mojej twarzy, a oczy stały się tak zapuchnięte, że nie miałam jak dalej czytać. A przecież oglądnęłam wcześniej film i wiedziałam, co się stanie...
Molencja z bloga Koneserka książek
Idealny moment na takie pytanie. Kilkanaście dni temu skończyłam moją pierwszą książkę Johna Green'a. Tytuł wszystkim dobrze znany - Gwiazd naszych wina. To pierwsza książka, przy której łzy poleciały mi z oczu. Wcześniej zdarzały się powieści, podczas których czytania moje oczy robiły się szkliste, było to m.in. Złodziejka książek, Jesienna miłość, Oskar i pani Róża. Jest o wiele więcej pozycji, które doprowadzały mnie do takiego stanu, ale te wymienione najbardziej mnie poruszyły i wyzwoliły tak duże emocje.
Jak już na pewno zauważyliście, aż trzy razy pojawia się książka "Gwiazd naszych wina" przez co z naszego Top5 zrobiło się troszkę Top3. Szczerze, byłam przygotowana na wypadek, że jakaś książka może powtórzyć się dwa razy i w takim wypadku chciałam uzupełnić listę, książką która mnie najbardziej wzruszyła, ale nie miałam pojęcia, że coś może powtórzyć się aż trzy razy. W tym wypadku napisałam jeszcze do jednej osoby, aby pomogła mi podtrzymać tę magiczną piąteczkę, a więc na dole znajdziecie uzupełnienie Top 5.
Beti z bloga Books dreams
Jestem bardzo emocjonalną osobą i szybko się wzruszam. Często uronię łzę oglądając filmy bądź serial Gra o Tron. Za to nigdy nie płaczę czytając książki. NIGDY. Mimo to chciałabym opowiedzieć Wam o pierwszym tomie serii ZATRACENI, a mianowicie o Utracie Rachel Van Dyken. Powieść ta nie jest może szczytem wyżyn pisarskich, ale jednak wzrusza i wywołuje wiele emocji. Autorka zadedykowała ją wszystkim osobom zmagającym się z chorobą nowotworową oraz ich najbliższym. Wpływy z zakupu książki Rachel Van Dyken przekazuje na fundację Make A Wish. Myślę, że dla wielu czytelniczek Utrata może być prawdziwym wyciskaczem łez. Historia o stracie, tragedii, chorobie, ogromnej miłości i przede wszystkim o cudzie. Autorka chciałaby, aby każdy, bez względu na to czy historia Kiersten i Wesa mu się podoba, czy nie, opowiedział o niej innym, gdyż może ona komuś pomóc. Dlatego dziś opowiadam Wam o niej i serdecznie zachęcam wszystkie romantyczne i wrażliwe dusze do zapoznania się z Utratą. Pozostałym oczywiście również gorąco polecam. Przygotujcie chusteczki i do dzieła!
„Życie nie jest sprawiedliwe, ale to, jak je przeżyjemy – to właśnie jest cudowne. To dar.”
Mój wybór
Powiem szczerze, że wybranie jednej takiej książki wcale nie jest proste. Bardzo często przy czytaniu do oczu napływają mi łzy, które są wywoływane z wielu powodów. Czasem wystarczy wzruszająca miłosna historia, czasem tragedia, czasem podczas czytania wracają do mnie pewne wspomnienia, a czasem po prostu czuję ukłucie zazdrości, które wywołuje łzy, a tych powodów jest zapewne dużo więcej. W tej chwili jednak na myśl przychodzi mi Powód by oddychać, czyli wzruszająca historia o cierpieniu i walce o miłość, przyjaźń, siebie oraz swoją przyszłość. W tej książce nie potrafię określić, co konkretnie wywołało łzy, po prostu cała historia była niezwykła i z wielką siłą wpłynęła na moje uczucia.
To już wszystko. Mam nadzieję, że rozpoczęcie serii zachęca Was, aby zajrzeć tu po raz kolejny, gdy ukaże się kolejny temat. Nie wiem, czy "TOP5 blogerów" to dobry pomysł, który Wam się spodoba, ale pomyślałam, że warto sprawdzić. Nie udałoby się to wszystko bez pomocy Dominiki, Sherry, Michaliny, Ann, Molencji oraz Beti. Każdej dziewczynie bardzo dziękuję za pomoc oraz za pewne rady, które otrzymałam ☺ Jeśli macie ochotę na łzawą historię, a nie czytaliście jeszcze, którejś z wymienionych to oczywiście zachęcam, bo skoro tu trafiły, to na pewno są warte poznania.
bardzo fajna seria :) Ja też płakałam na Ostatniej Piosence i GWN <3
OdpowiedzUsuńSkoro na tym płakałaś, to zachęcam do zapoznania się z resztą :D
UsuńDzięki takim zastawieniom można poznać naprawdę niesamowitych blogerów. Biorę chusteczki i idę czytać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Haha, ostrzegam jedna paczka może nie wystarczyć :D
UsuńBardzo ciekawy pomysł na nowy cykl! Trzymam kciuki za jego dalszą realizację.
OdpowiedzUsuńByłoby cudownie, gdyby się przyjął, no ale nie ja o tym decyduję, tylko moi czytelnicy :) Nie dziękuję, aby nie zapeszać :D
UsuńZ powyższej listy książek nie czytałam jedynie GNW (ale mam w planach). Pozostałe powieści znam i faktycznie podczas ich lektury nie raz uroniłam łzę. Zwłaszcza ''Ostatnia piosenka'' wzruszyła mnie ogromnie.
OdpowiedzUsuńOch...czyli jednak coś w nich takiego jest, że łzy same pchają się do oczu :D
UsuńBardzo podoba mi się ten cykl :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam książki "Ostatnia piosenka", ale chyba zajrzę ;* pozdrawiam i zapraszam: nikayoungjournalist.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej poruszyła Gwiazd naszych wina :)
OdpowiedzUsuńWszystkie wymienione książki są niesamowite! :)
OdpowiedzUsuńDwóch z podanych jeszcze nie czytałam, ale pozostałe rzeczywiście są niesamowite :)
UsuńHopeless oraz Utrata są świetne, chociaż ta pierwsza jest moim numerem jeden, cały czas i żadna inna pozycja jeszcze nie strąciła jej z podium, reszta niekoniecznie, powód by oddychać mnie rozczarował, natomiast druga część już była świetna:)
OdpowiedzUsuńHopeless na mnie również zrobiło dobre wrażenie :) Utraty niestety jeszcze nie czytałam, a Powód by oddychać bardzo mi się podobał, a skoro kolejna część jest lepsza, to już nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam (a już leży i czeka) :D
UsuńA ja przy GNW niestety nie płakałam. :) Pewnie było to spowodowane faktem, że powieść od początku została przeze mnie przewidziana. Pozostałe pozycje mam w planach, choć zastanawiam się jeszcze nad Sparksem, bo jak na razie moje doświadczenia z tym panem przyjemne nie były. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za możliwość wzięcia udziału w tym niesamowitym przedsięwzięciu! :) To było dla mnie naprawdę wielkie wyróżnienie. :)
Pozdrawiam,
Sherry
To ja bardzo dziękuję Ci, że wzięłaś udział :) Ja również nie czytałam jeszcze "Ostatniej piosenki", ale myślę, że to nadrobię :)
UsuńI od razu widać, że "Gwiazd naszych wina" jest bardzo wzruszającą książką ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mogłam powstrzymać łez czytając "Ostatnią piosenkę" :) Coś niesamowitego.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Co prawda "Hopeless" nie czytałam, a najbardziej z tych książek polubiłam "Ostatnią spowiedź", ale wszystkie coś tam dla mnie znaczą. Mam nadzieję, że pomysłów długo Ci jeszcze nie zabraknie, bo bardzo chętnie poznam opinie blogerów na kolejne książkowe tematy. :) Mam tylko pytanie, czy blogerzy będą się zmieniać, czy zostawisz ten początkowy 'zestaw'? ;)
OdpowiedzUsuńW zanadrzu mam jeszcze trzy pewne tematy i przy tych tematach na pewno pozostaną ze mną blogerzy, którzy wzięli udział w tym temacie, ale mam jeszcze pomysły na kilka innych postów do tej serii i zastanawiam się, czy jeśli zdecyduję się na jej ciągnięcie, to nie dać odpocząć tym osobą i poszukać nowych :) Jeśli rzeczywiście tak będzie, a byłabyś chętna, to z wielką przyjemnością sobie to zapamiętam i jakby co to na pewno do Ciebie napiszę :)
UsuńNo to w takim razie zgłaszam swoją kandydaturę. ;))
UsuńZ tego co widzę została mi do przeczytania tylko "Ostatnia Piosenka" Sparksa, ale myślę, że "Jesienna miłość" tego autora również może wzruszyć:) Dziękuję serdecznie za zaproszenie do tego fantastycznego cyklu:)
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo podoba mi się pomysł z tym cyklem :) Chciałabym żebyś go kontynuowała - to coś świeżego i takiego przyjemnego też dla blogerów :) No i mam cichą nadzieję, że ja też się tutaj kiedyś pojawię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ami.
recenzjeami.blogspot.com
Świetny pomysł na cykl, a Beti swoją odpowiedzią mnie wzruszyła ;) Lubię, gdy blogerzy wynajdują tak wiele około książkowych tematów, dzięki temu możemy poczuć, że literatura to nie tylko relaks.
OdpowiedzUsuńOch świetny pomysł na cykl, a tytuł zachęcił mnie do kliknięcia w niego, więc też jest jak najbardziej na plus :) Ja wyjątkowo na "Gwiazd naszych wina" nie płakałam, w ogóle ta książka dla mnie była tylko dobra nic więcej. "Powód by oddychać" miałam ochotę wyrzucić za okno, a ze Sparksem się nie dogaduję. Ale za to na "Utratę" mam wielgaśną ochotę, a Hopeless bardzo mi się podobało. Nie płakałam podczas czytania ( za to przy innej książce Hoover owszem), ale było naprawdę dużo bólu, krzywdy i dramatu. Czyli coś co lubię :)
OdpowiedzUsuńinteresujący cykl:)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z wymienionych blogerów, więc może odkryję coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten cykl. Mogę poznać nowych blogerów i odkrywać kolejne ciekawości.
OdpowiedzUsuńNa pewno będę wpadać częściej.
I dostałaś u mnie nominację do TAG'u "Literackie miasteczko"
Jeżeli znajdziesz czas i ochotę zapraszam http://ronie-books.blogspot.com/2015/08/literackie-miasteczko-tag.html
Ronie :)
Fajny pomysł:) Z wymienionych pozycji czytałam 3 - "Gwiazd naszych wina", "Utratę" i "Hopeless". Dwie ostatnie mi się podobały, pierwsza, niestety, nieco zawiodła:( Nie płakałam jednak przy żadnej. Jestem twarda jak głaz:D
OdpowiedzUsuńhttp://lekturia.blogspot.com/