36♥ "Co, jeśli..." Rebecca Donovan

TYTUŁ: "Co jeśli..."
AUTOR: Rebecca Donovan
WYDAWNICTWO: Feeria
ILOŚĆ STRON: 390
MOJA OCENA: 7,5/10

Już od pierwszego spotkania Cala i Nyelle, chłopak wie, że z tą dziewczyną wiąże się pewien sekret. Dlaczego? Bo jest ona częścią jego przeszłości. Te same oczy, ten sam uśmiech. Z drugiej strony jest to zupełnie ktoś inny - kiedyś nieśmiała, teraz jakże zwariowana. Więc, czy Nyelle naprawdę jest Nicole, przyjaciółką z dawnych lat? 

"Co, jeśli..." to kolejna powieść autorki bestsellerowej serii "Oddechy" - serii, która zawładnęła sercami wielu czytelników, w tym i moim ♥ Czy również w tej powieści Rebecca przejęła nade mną kontrolę? 
„Niebo pełne możliwości i bólu. Przecież to sprzeczność. Chyba, że możliwości zawsze niosą ze sobą cierpienie...”
Cal to zwykły student, który obraca się po imprezach i między dziewczynami. Przeszłość zaczynała tracić dla niego znaczenie do czasu, aż spotyka Nyelle, która tak bardzo przypomina mu ukochaną przyjaciółkę sprzed lat. Chłopak pragnie się dowiedzieć, co stało się z Nicole, jednak czy warto? Może lepiej zostawić bolesną przeszłość za sobą i zapomnieć o dawnej przyjaciółce. Teraz to Nyelle fascynuje Cala. Jednak przeszłość zaczyna powracać, wspomnienia stają się coraz żywsze. A pamiętna noc, podczas której Cal widział Nicole po raz ostatni, stawia przed nim pytanie: "co, jeśli...". 
Nyelle to "dziewczyna zagadka", element dodający tej powieści smaczek. To postać wprowadzająca nieco zamieszania i wyostrzająca detektywistyczne zmysły odbiorcy. 

Już sam opis i pomysł na fabułę wywołuje u czytelnika reakcję: "Co tu jest grane?". Nie ma wątpliwości, że książka ta będzie spowita tajemnicą i tak właśnie jest. Już od pierwszych stron robi się interesująco, łapiąc czytelnika w zasadzkę i stawiając przed nim wyzwanie rozwikłania zagadki, przez co ciężko byłoby odłożyć książkę na półkę i już więcej do niej nie wracać, to wręcz niemożliwe. 
„Powiedziała, że mi ufa. „Ufam ci” - marzyłem, że kiedyś to powie, ale teraz te słowa okazały się moim przekleństwem. Przypominały betonowy mur, który podzielił moje łóżko na dwie połowy. Na jednej spałem ja, zwinięty w kłębek, a na drugiej Nyelle, która przewracała się we śnie z boku na bok, czasami przekładając wyciągniętą rękę albo nogę na moją stronę. Stykaliśmy się wtedy skórą. Niewiele robiła sobie z tej niewidzialnej ściany, która dla mnie była zaporą nie do przebycia. „Ufam ci” - równie dobrze mogła mnie po prostu wykastrować.”
"Co jeśli..." to powieść napisana niezwykle przyjemnie - uczuciowo, jednak niezbyt emocjonalnie. Czytelnicy serii "Oddechy" wiedzą, jak ważną rolę odgrywają w niej emocje i z jaką mocą są wyrażane, tu wszystko było przytłumione - brak palpitacji serca, czy poczucia, że właśnie ktoś nam przyłożył z liścia lub wbił nóż prosto w serce. Jeśli tego szukacie, to może nie być powieść dla Was, bo Rebecca zadaje tu czytelnikowi cios tylko raz - przy ostatnich stronach - sprawiając, że świat się zatrzymuje. 
Rebecca nie pokazała w tej powieści wszystkich swoich możliwości, z dużo lepszej strony jej kunszt pisarski można poznać w dotychczas wydanej przez nią serii. Bogactwo językowe, środki stylistyczne, jak choćby tak kochane przeze mnie jej porównania, czy łatwość trafiania prosto do czytelnika, można odnaleźć w "Co, jeśli...", jednak wszystko było przytłumione, ukazując samą Rebecce w bladym świetle, nie w taki nieskazitelny sposób, w jaki znają ją jej fani. Czasem czytelnik może mieć ochotę coś zmienić, gdyż były momenty, które wyszły autorce dość dennie, a przynajmniej tak wychodziły w oczach czytelnika z oczekiwaniami. 
Dodam, że czasem zachowanie i działania bohaterów wydawały się nieco irracjonalne, lecz myślę, że kwestia odbioru postaci (jak właściwie całej powieści) to kwestia indywidualna. 
„Nawet jeśli się udaje, że nic się nie stało, wciąż jest to tak samo realne.”
"Co, jeśli..." to jednak bogata powieść - mówi ona o więzach przyjaźni, obietnicach, wierności i miłości, o zagubieniu i poszukiwaniu siebie oraz o podążaniu za szczęściem. Jeśli tylko dobrze się w nią wczytasz, ta powieść powie Ci, co tak naprawdę jest w życiu ważne i w którą stronę warto zmierzać. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Feeria!


Feeria zapowiada!

Zapraszam do zapoznania się z zapowiedziami na I kwartał 2016 r. Wydawnictwa Feeria ♥

 Złe dziewczyny nie umierają 
PREMIERA: 13.01.2016 
Alexis ucieka w fotografowanie i trzyma się na uboczu, jak niejedna nastolatka. Nie każdy jest urodzoną cheerleaderką. Zresztą jak się żyje z takimi rodzicami, nie ma w tym nic dziwnego. Młodsza siostra Alexis, trzynastoletnia Kasey, też jest specyficzna, z tym swoim zbzikowaniem na punkcie starych lalek. W sumie życie Alexis, choć trochę wyobcowane, nie odbiega od normy. Tak się przynajmniej wydaje… 
Nagle sprawy wymykają się spod kontroli. Staje się jasne, że złowróżbne sygnały to był dopiero przedsmak prawdziwej grozy. Kasey zaczyna się zachowywać jeszcze bardziej niepokojąco niż wcześniej: jej błękitne oczy skrzą czasem zielonym blaskiem, pamięć odmawia jej posłuszeństwa, a słowa… słowa, które wypowiada, są żywcem wyjęte z dawnych epok. Kasey z radosnej kolekcjonerki lalek zmienia się uosobienie zła. Dziwne rzeczy dzieją się też w domu. Drzwi otwierają się i zamykają pchane niewidzialną ręką, woda sama się gotuje, klimatyzacja, choć wyłączona, przepełnia całe wnętrze chłodem. 
Początkowo Alexis bierze te sytuacje za urojenia, ale wkrótce zdaje sobie sprawę, że wszystko dzieje się naprawdę i tylko ona może podjąć walkę z czającym się zagrożeniem i ratować siostrę. Tylko czy zielonooka potworna dziewczynka to wciąż ta sama osoba co wcześniej? 




 Kuracja samobójców
Program. Część II
PREMIERA: 13.01.2016 
Sloane i James podjęli próbę ucieczki przed epidemią i programem, ale zagrożenie nie znikło. Bo program nie chce o nich zapomnieć… Teraz, dołączywszy do grupy buntowników, muszą uważać na to, komu mogą zaufać, i znaleźć sposób na obalenie programu oraz powstrzymanie epidemii. A to jest bardzo trudne, gdy w pamięci mają tyle białych plam. Pomóc im może tylko kuracja – tajemnicza tabletka, która może przywrócić wspomnienia. Za bardzo wysoką cenę. I istnieje tylko jedna dawka.






Pustka
Wiedźmy z Savannah. Tom III
PREMIERA: 11.02.2016 
Jakaś nieziemska energia przenika senną fasadę urokliwego miasteczka Savannah. W gąszczu wijących się starych uliczek kryje się mroczny sekret, ale tylko nieliczni zdają sobie z tego sprawę. Aż za dobrze wie o nim rodzina Mercy Taylor, najpotężniejszych czarownic amerykańskiego Południa. 
Mercy i jej mąż cieszą się na myśl o nieodległych narodzinach, wyczekując momentu, kiedy częścią ich życia stanie się malutka Colin. Jednak po niepokojącej wizycie dawnego wroga Mercy uświadamia sobie, że czarna magia znów jest w grze i ktoś – lub coś – zamierza pozbyć się jej samej oraz jej nienarodzonego jeszcze dziecka. Żeby odkryć prawdę, będzie musiała postawić wszystko na jedną kartę. 
Trzecia i ostatnia książka z serii Wiedźmy z Savannah, w której miłość,                                                                  zdrada, magia i mrok składają się na niepowtarzalną mieszankę. 





Ja, Ty, My 
Książka wspólnych zapisków 
PREMIERA: 17.02.2016 
Tu nie ma złych odpowiedzi! Nie ma ograniczających Cię zasad! W tej książce jesteś cały TY i drugi Ty i… To po prostu Wasza książka :) 
Rozwiń skrzydła, puść wodze fantazji i baw się! 
Oto książka bez reguł, która zapewni świetną zabawę – a także podpowie Ci coś o Tobie i Twoich przyjaciołach. A przede wszystkim pozwoli nietypowo spędzić czas. 
Ciasteczkowe wróżby, gryzmolenie wspólnego portretu, układanie Waszego piosenkowego hymnu – wygłup i relaks, albo jak wolisz: chwila namysłu i okazja do rozmowy – także o sprawach, o których nie wiadomo jak zacząć rozmowę. 
Ale najbardziej to jest po prostu………. (dopisz własne oczekiwanie od                                                                  tej książki!) 




Wieczna 
Wodospady cienia po zmroku. Tom II 
PREMIERA: 17.02.2016 
Druga część przygód Delli – wampirzycy z charakterem.
Kiedy Della zaczyna sądzić, że jakoś udaje jej się ogarniać swoje życie, zaskakuje ją kolejna przemiana… po której nic już nie będzie takie samo. Również zasady, którymi musi się kierować. 
Odkąd stała się wampirem, w świecie ludzi czuła się jak wyrzutek. Chociaż wydawało jej się, że w końcu odnalazła swoje miejsce w Wodospadach Cienia, teraz jej życie po raz kolejny wywraca się do góry nogami. Zaatakowana przez śmiertelny wirus wampirzyca musi dokonać trudnego wyboru. Czy się odrodzić... To dla niej jedyna szansa na przetrwanie, ma jednak swoją cenę: nieodwołalnie wiąże ją z Chase’em, wysokim, mrocznym i pociągającym wampirem, który potrafi niemal jednocześnie ją rozśmieszyć i doprowadzić do furii. 
Chase zna już zbyt wiele jej tajemnic, a wieczna więź między nimi jest ostatnią rzeczą, której pragnie Della. Co gorsza, nie do końca wie, co ta więź oznacza. Czy pociąg, który czuje do Chase’a, jest prawdziwy? Czy los kryje dla niej coś jeszcze w zanadrzu? I co oznacza to dla Steve’a, tego zmiennokształtnego przystojniaka, którego pocałunki sprawiają, że Delli miękną kolana? 
Teraz serce Delli musi przyjąć jeszcze jeden cios. Podczas pracy nad pewną sprawą odkrywa szokujące fakty o przeszłości swojego ojca, a to sprawia, że zaczyna kwestionować wszystko, co jej zdaniem było prawdą… i własne miejsce w świecie, który tak kocha. 





Czy wspominałam, że Cię potrzebuję? 
Tom II 
PREMIERA: 02.03.2015 
Drugi tom popularnej trylogii o zakazanej miłości. 
Od pamiętnych wakacji w Santa Monica upłynęły już dwa lata. Eden i Tyler nie widzieli się przez ten czas, dla dobra rodziny próbując zapomnieć o uczuciu, jakie się między nimi zrodziło. Gdy jednak spotykają się w Nowym Jorku, by spędzić tam wspólnie kolejne lato, nie potrafią udawać. Oddaleni od przyjaciół i rodziców, sami wśród niezliczonych atrakcji Wielkiego Jabłka, zaczynają rozumieć, że ich miłość wykracza poza zwykły wakacyjny flirt. 
Teraz czas na zmierzenie się z rzeczywistością i kilka ważnych postanowień. Jak zareaguje na nie rodzina? Czy związek Eden i Tylera                                                                   przetrwa katastrofalne skutki ich decyzji?




Zbrodnia 
Niezwyciężona. Tom II 
PREMIERA: 16.03.2016 
Druga część emocjonującej trylogii! 
Czasem zbrodnią jest słuchanie głosu swojego serca...
Większość dziewcząt marzy o królewskim ślubie, o balach, fajerwerkach i ucztach do świtu. Dla Kestrel jednak ślub oznacza życie w klatce, którą sama zbudowała. Obawia się wyznać Arinowi prawdę o zaręczynach: że zgodziła się na małżeństwo z księciem pod warunkiem, że Arin odzyska wolność. Bo czy może mu ufać? I czy może w ogóle ufać samej sobie? Jest przecież mistrzynią iluzji jako szpieg na królewskim dworze. Jeśli zostanie nakryta, jej własny kraj ogłosi ją zdrajczynią. Nie może jednak zrezygnować z podjęcia próby zmiany swojego bezwzględnego świata… co doprowadzi ją do szokującego sekretu.
                                                          Jak  wysoka  może  być  cena  niebezpiecznych  kłamstw  i  niegodnych                                                                   zaufania sojuszy?




Armada 
PREMIERA: 13.01.2016 
Najnowsza książka fenomenalnego autora sci-fi, którego Player One wkrótce będzie filmowany przez Stevena Spielberga. 
Zack Lightman całe życie miał głowę w chmurach, marząc, by świat trochę bardziej przypominał filmy i gry komputerowe, które pożera. Niechby jakieś fantastyczne, przełomowe zdarzenie roztrzaskało wreszcie monotonię jego bezbarwnej egzystencji i porwało go na szlaki kosmicznej przygody… W końcu co szkodzi sobie trochę pomarzyć. Ale Zack umie odróżnić rzeczywistość od fantazji. Wie, że tu, w realu, nadpobudliwi nastoletni gracze nie dostają misji zbawiania świata. 
Aż pewnego dnia widzi latający spodek. Więcej: ten statek kosmitów jest jakby żywcem wzięty z gry, której oddaje się co wieczór – popularnego symulatora lotów „Armada”. Nie, nie zbzikował. A jego umiejętności – wraz z umiejętnościami milionów podobnych mu graczy na świecie – będą potrzebne, by uratować planetę. Nareszcie jest jego upragniona szansa! Tylko gdzieś w tyle głowy czai się dziwna wątpliwość – podsycana przez pamięć opowieści sci-fi, z którymi wyrastał – czy coś w tym scenariuszu nie wydaje się zanadto… znajome? 
Radosne przetworzenie i inteligentna destrukcja konwencji science-fiction, rozpędzony i zaskakujący thriller, klasyczna opowieść o dojrzewaniu i historia inwazji kosmitów, o jakiej jeszcze nie czytałeś – wszystko w jednej powieści, której nie daje się odłożyć na bok.



Trawa bardziej zielona 
PREMIERA: 14.01.2016 
Znaleźć miłość w najmniej spodziewanym momencie. Odkryć w sobie pasję i pozwolić, by marzenia stały się rzeczywistością. Odrzucić schematy, w które wtłoczyło nas życie, i wreszcie nabrać wiatru w żagle. Otworzyć się na pojawiające się na naszej drodze możliwości i odnaleźć siebie… 
Nic nie zapowiadało takiego rozwoju wypadków. Pochopnie podjęta decyzja o małżeństwie postawiła 30-letnią Maję na życiowym rozdrożu. Papierowe małżeństwo, praca nie dająca prawdziwej satysfakcji, samotność, poczucie wypalenia. Wszystko zmieniło się jednak podczas krótkiego wypadu z przyjaciółką na Mazury. To tamtejsze spotkanie dało Mai i Moni impuls do życiowych zmian. Życie nie zawsze toczy się jednak liniowo, a konsekwencje pewnych decyzji ujawniają się w najmniej spodziewanym momencie, ku zaskoczeniu otoczenia, a nawet samych zainteresowanych. 
Trawa bardziej zielona to pogodna i ciepła książka o odnajdywaniu                                                                      zagubionej pasji życia, o potrzebie bliskości, którą odczuwa każdy z nas.

Moim "must have" z tej listy to oczywiście "Kuracja samobójców", po prostu muszę wiedzieć, jak to wszystko potoczy się dalej ♥  
A Wy widzicie tu coś, co koniecznie musicie przeczytać?

5 NAJEK tygodnia


NAJwiększe odkrycie
Słyszeliście o książce Jak być szczęśliwym - (albo chociaż mniej smutnym)? Znajdują się w niej ćwiczenia ze szczęścia – dla każdego, kto bywa smutny albo ma po prosty zły dzień, no ale nie o tym chciałam mówić, ale o pewnej bardzo ciekawej inicjatywie organizowanej przez Wydawnictwo Otwarte. Na stronie jakbycszczesliwym.com, stworzonej właśnie ze względu na tę książkę, istnieje możliwość napisania maila, ale nie byle jakiego, bo do siebie z przyszłości. Brzmi czadowo, co nie? Ale to nie wszytko, całość jest jeszcze bardziej interesująca. Pisząc tego maila, w którym możecie przelać swoje smutki, czy radości, wpisujecie swój adres e-mail oraz wybieracie datę, kiedy ta wiadomość do Was dojdzie! Mój list przyjdzie do mnie za rok, jestem ciekawa, jak bardzo zmieni się mój odbiór własnych słów.

NAJlepsza recenzja:
Ostatnio staram się jak mogę zaglądać na Wasze blogi, ale wiecie ... różnie to bywa - obowiązki i te sprawy. Jednak wciąż jestem tu obecna i czytam tyle, ile tylko mogę. Dziś rozdam dwie NAJKI za najlepszą recenzję. 
Pierwsza leci do Insane z bloga Przy gorącej herbacie, która napisała fantastyczną recenzję książki, której jeszcze nie czytałam, ale mam teraz ogromną ochotę, a mówię tu o książce Siedem życzeń, czyli zbiorze świątecznych opowiadań polskich autorów. 
Druga NAJKA leci do Patty z Truskawkowego bloga książkowego, która zrecenzowała książkę, którą już czytałam i uwielbiam, a mam na myśli Biorąc oddech, czyli ostatni tom z serii "Oddechy". Recenzja jest napisana urzekająco, ale nie tylko dlatego tak mi się spodobała, spowodował to również fakt, że mogłabym się spokojnie pod nią podpisać. Czytałam i czułam się, jakby Patty wyciągnęła ze mnie odczucia dotyczące tej oto powieści. 


NAJlepszy film:
Długo myślałam, czy nie umieścić tu Kosogłosa, ale zdecydowałam się na coś mniej oczywistego, a będą to Gwiezdne wojny. Jak byłam młodsza uwielbiałam te filmy, bardzo przeżywałam wszystko, co się tam działo, choć pewnie pewnie wiele rzeczy pozostawało dla mnie niezrozumiałych. Z okazji zbliżającej się premiery najnowszej części postanowiłam odświeżyć sobie poprzednie, w nadziei, że może uda mi się wybrać do kina. Tak naprawdę nie zdołałam dokończyć nawet drugiej części Gwiezdnych wojen, ale ponownie zostaję oczarowana i wracają do mnie uczucia, które odczuwałam oglądając tę serię kilka dobrych lat temu. Boję się oglądać dalej!

NAJciekawsza zapowiedź:
Rzadko kiedy książki zapowiadane przez wydawnictwo Amber wydają mi się ciekawe - nie pociągają mnie ani okładki, ani opisy, a nawet recenzje innych blogerów, tym razem moją uwagę przykuła jednak książka Kłamstwa o prawdzie, która swoją premierę ma 16 stycznia. 
"Czasem ciężar tego, co się stało, jest zbyt wielki, by go nieść. Ale miłość daje siłę, by go zrzucić.
Dla siedemnastoletniej Sadie życie skończyło się rok temu. W dniu wypadku, w którym zginął jej przyjaciel Trent, a na jej twarzy i ciele zostały blizny. Boi się wyjść z domu, cierpi na ataki paniki. Rozumie ją tylko brat Trenta, Max. Po tragedii wyjechał z rodzicami, ale codziennie piszą do siebie maile.
Teraz Max wraca. Sadie boi się, jak zareaguje, gdy zobaczy jej okaleczoną twarz. Jednak Max patrzy na jej blizny i nie odwraca wzroku. I wie o postanowieniach, które Sadie każdego wieczoru pisze na piasku plaży. To lista rzeczy, które musi zrobić, zanim będzie gotowa zapomnieć o przeszłości. Lista – zdawałoby się – niemożliwych do wykonania celów, które musi osiągnąć, żeby znów zacząć żyć."
NAJciekawszy post/artykuł:
Jaki jest bloger książkowy? Na to pytania odpowiada Monika z bloga Mogagat, jednak ... czy ma rację? Cóż... może coś w tym jest, ale naprawdę? Tak postrzegani są blogerzy książkowi? Ja to widzę chyba trochę inaczej... Niestety, czytając ten tekst, odniosłam wrażenie, że autorka jest pewna własnej nieomylności i wyższości ponad innymi blogerami, ale hej! - każdy kiedyś zaczynał i ma swój plan na bloga. Post ten wywołał również nie małą dyskusję w komentarzach, do których również warto zajrzeć.

♥♥♥♥♥
Zapraszam do wyzwania na 2016 rok "Harry Potter i pożeracz książek"
Na pasku bocznym bloga wciąż wisi ankieta z jednym krótkim pytankiem :)

35♥ "Fangirl" Rainbow Rowell

TYTUŁ: "Fangirl"
AUTOR: Rainbow Rowell
WYDAWNICTWO: Otwarte (Moondrive)
ILOŚĆ STRON: 459
MOJA OCENA: 7,5/10

Cath to dziewczyna, która szaleje za Simonem Snowem. 
Tyle, że Simon to … bohater książkowy. 
Snow jest czarodziejem żyjącym w Świecie Magów. 
Uczy się w szkole magii Watford.
A jego celem jest pokonać Podstępnego Szaroburego.
Cath, aby zawsze być blisko Świata Magów pisze fanfiki. 
Kocha to, ma nawet własnych fanów. 
Cath ma również siostrę bliźniaczkę, Wren, która jest jej najlepszą przyjaciółką i najwierniejszą fanką. 
Jednak, gdy dziewczyny rozpoczynają naukę w collage'u przestaje być tak                                                              kolorowo między nimi. 
                                                     Cath musi uczestniczyć w prawdziwym życiu, czy jej się to podoba, czy nie. 
„- Na biurku masz głowy Simona Snowa – zauważyła Reagan.
- To tylko pamiątkowe popiersia.
- Żal mi ciebie, więc zostanę twoją przyjaciółką.”
Catch robi to co kocha i jest w tym naprawdę dobra. Zdobyła serce niejednego fana powieści „Simona Snowa”. Dziewczyna to typowa fangirl, w mocnym tego słowa znaczeniu. Jej świat obraca się w świecie magii i trudno jest jej się odnaleźć w świecie rzeczywistym, a collage jej tego nie ułatwia.
Problemy z Wren.
Nowa współlokatorka.
Levi – chłopak nowej współlokatorki. 
Nick – chłopak z biblioteki.
Uczelnia.
Problemy z tatą.
Ktoś, kto zniknął z jej życia dano temu.
I fanfiki. 
Żyć, nie umierać. 

Wiele osób, które czytały „Fangirl”, odnajdują w Cath samych siebie. Utożsamianie się z główną bohaterką wytwarza więź, przez co czytelnikowi łato wczuć się w fabułę. Bardzo intrygujące jest to, jak to się stało, że aż tak dużo odbiorców ujrzało w tej dziewczynie swoją bratnią duszę. Może my, książkocholicy, już tak mamy? Żyjemy inaczej i czujemy inaczej. 
„Spójrz na siebie. Ogarniasz świat, niczego się nie boisz. Ja za to boję się wszystkiego. I jestem szurnięta. Może nawet myślisz że jestem szurnięta tylko odrobinę, ale to dlatego, że pokazuję ludziom zaledwie wierzchołek góry lodowej mojego szurnięcia. Pod powierzchnią lekkiego szurnięcia i niedostosowania społecznego jestem całkowitą porażką.”
Nie muszę myśleć długo nad słowem, które idealnie pasuje do tej powieści. Zabawna – właśnie taka. Od pocjest „Fangirl”. zątku do końca, mimo wszystkich nieszczęść i niepowodzeń, przepełniona delikatnym, nastoletnim humorem. Czy aby na pewno Rainbow nie ma „naście” lat? Tak świetnie wczuła się w bohaterów, że aż trudno uwierzyć w to, że to dorosła kobieta.

Bardzo ciekawym wątkiem jest relacja między Cath i Wren. Dwie bliźniaczki, które zawsze rozumiały się bez słów, mimo różnic. Między bliskimi sobie ludźmi często te różnice nie grają dużej roli, lecz gdy im się na to pozwoli zaczyna tworzyć się przepaść i jedyne, co tak ważne dla siebie osoby mogą zrobić, to zbudować wspólny mostek – drogę, która sprawi, że przepaść nie będzie stanowiła żadnej przeszkody, a różnice będą bez znaczenia. Właśnie to autorka przedstawiła w bardzo ciekawy sposób. 

Ogromnie ważną rolę w powieści odgrywa Cath, jako ta typowa fangirl i jej zamiłowanie do Simona Snowa. Bardzo często w książce pojawiają się fragmenty powieści oraz własne teksty dziewczyny. Stanowi to naprawdę świetne urozmaicenie oraz sprawia, że książka nie jest monotonna.
„- Czytałeś książki z serii?
- Widziałem filmy.
Cath tak mocno wywróciła oczami, że aż ją zabolało.”
Rainbow Rowell pisze prosto i delikatnie i właśnie taka też jest jej książka, a nawet i sama okładka. Nie jest to powieść dla osób uczulonych na urocze historie, ani dla osób, które sięgają po książki tylko dlatego, by odlecieć daleko od „tu i teraz”. „Fangirl” to nie tylko książka do poczytania, jest ona również zachętą by stworzyć coś własnego, by zacząć pisać lub … przynajmniej przeczytać Harry'ego Pottera – nasz odpowiednik Simona Snowa.

♥♥♥♥♥
Już jakiś czas temu założyłam fanpage'a, oczywiście Was na niego zapraszam ^^
Na pasku bocznym znajduje się również ankieta, dosłownie jedno krótkie pytanko, mam nadzieję, że odpowiecie.

KSIĄŻKOMANIA - tropem choroby

Hejo, hejo! Jak już wiecie, lub jeszcze nie, razem z Michaliną z bloga Książkowy świat organizuję akcję KSIĄŻKOMANIA. Tym razem będzie się ona opierała na książkach, w których występuje motyw choroby. W związku z tym przygotowałyśmy dla uczestników posty, z wykazem kilku takich książek, by ułatwić Wam wybór powieści na nasze wydarzenie. 

"Ostatnie dni Królika"
Anna McPartlin
Czterdziestoletnia Mia Hayes, zwana w rodzinie Królikiem, trafia do hospicjum – jej kilkuletnia walka z rakiem dobiega końca. Bliscy wciąż poszukują cudownego lekarstwa, powoli jednak godzą się z tym, że Mia wkrótce odejdzie. Każdy z nich na swój sposób radzi sobie z tym, co nieuniknione. Wojownicza matka nie poddaje się i ciągle wierzy, że lekarze uratują Mię. Siostra nie ma złudzeń, ale przekonuje nastoletnią Juliet, że jej mama wyzdrowieje. Brat rockandrollowiec co prawda przerywa trasę koncertową i wraca do domu, ale robi wszystko żeby nie myśleć o śmierci siostry. Wszyscy spotykają się przy łóżku Mii i plotkują, by zagłuszyć niepokój. Otoczona bliskimi Mia wspomina Johnny’ego, swoją pierwszą miłość. Ma nadzieje, że się spotkają. 
Najbliższe dziewięć dni zabierze wszystkich w szaloną podróż przez spełnione i niespełnione marzenia.
Emocjonalny rollercoaster. Będziecie śmiać się przez łzy!


"McPartlin stworzyła soczyście wzruszającą historię pełną trudnych tematów. Pełną wspomnień i przemyśleń. Pełną miłości i bólu, poruszającą każdą strunę w duszy i rozrywającą serce na małe kawałki." - fragment recenzji Ami z bloga Recenzje Ami

"Powiedz wilkom, że jestem w domu"
Carol Rafika Brunt
Mistrzowska, wzruszająca opowieść o stracie i nadziei. Wielka odwaga autorki w mierzeniu się z bólem młodej bohaterki. Obie wychodzą z tej próby zwycięsko.
June, bohaterka powieści, wrażliwa nastolatka przyjaźni się z wujem Finem. Gdy wuj umiera, wraz z nim odchodzi cały świat. Powieść pokazuje przejście ze świata dzieciństwa do dorosłości, uczy jak na nowo budować samego siebie, jak odnaleźć się w sytuacji straty. Problem AIDS, społeczne wykluczanie, bezsilność a jednocześnie nadzieja tworzą niezwykłą emocjonalną kompozycję, która sprawia, że wzruszony czytelnik uzna tę powieść za ważny głos w dyskusji o psychologii okresu dojrzewania.

"Książka Carol Rifki Brunt wykracza poza granice typowych powieści młodzieżowych. Poczucie zagubienia i samotności; skomplikowane relacje między rodzeństwem, które nie wytrwało próby czasu a nawet "porzucenie" dzieci na rzecz pracy - to bardzo ważna problematyka, której autorka przypatruje się ze skrupulatnością i uwagą. Ale "Powiedz wilkom, że jestem w domu" to również bardzo ważny głos w kontekście dyskusji o AIDS i homoseksualizmie." - fragment recenzji Kali z bloga Złodziejka książek

"Pierwsza na liście"
    Magdalena Witkiewicz
Historia przyjaźni, która po latach rodzi się na nowo, miłości, która wybucha gwałtownie i niespodziewanie…
Opowieść o trudnych wyborach, które mogą podarować komuś życie, o przebaczeniu i zrozumieniu oraz o wielkiej nadziei i sile kobiet. Czy najbliższej przyjaciółce potrafiłabyś wybaczyć wszystko? Mimo tego, że zabrała Tobie to, co kochałaś najbardziej? A gdyby jej wybór okazał się błędem? A gdyby jej dni były policzone? Ina myślała, że przeszłość zostawiła daleko za sobą. Teraz jej życie przebiegało tak, jak sobie tego życzyła. Czasem zapraszała do niego mężczyzn, ale tylko na chwilę. Patrycja w każdej chwili mogła wszystko stracić. Los postawił przed nią najtrudniejsze z zadań. Jak w ciągu kilku tygodni nauczyć ukochane córki jak żyć? Karola musiała wziąć sprawy w swoje ręce.
Wyruszyła w podróż aby odnaleźć pierwszą na liście.
Odnalazła. Ale wraz z nią wróciły bolesne wspomnienia.
Mimo niezagojonych ran, dawnych zdrad i upływającego czasu, przyjaźń powróciła. Powróciła z wielką mocą, która kruszy góry, sprawia, że                                                                        niemożliwe staje się możliwe.

"Książka Magdaleny Witkiewicz wywoła w Was powstanie wielu pytań dotyczących przyjaźni, przebaczenia, a przede wszystkim pojęcia oswojenia śmierci i sile dobroci ludzkiego serca. To była bardzo wyczerpująca lektura, ale jakże ważna w dobie czasów w jakich żyjemy." - fragment recenzji awioli z bloga Subiektywnie o książkach

"Zac & Mia"
A.J. Betts
17-letni Zac jest chory na raka. W zasadzie mieszka w szpitalu i z pełnym rezygnacji optymizmem znosi wszystkie niewygody takiego życia. Coś się zmienia, gdy do pokoju obok wprowadza się Mia – zadziorna, wściekła na cały świat fanka Lady Gagi. Bardzo wiele ich dzieli – w prawdziwym świecie pewnie nigdy by się nie spotkali. Tu jednak obowiązują inne reguły, więc ich relacja, rozpoczęta stuknięciem w ścianę, staje się coraz silniejsza. Pobyt w szpitalu wymaga odwagi, ale żeby z niego wyjść, potrzeba jej jeszcze więcej. Czy Zac i Mia spotkają się poza szpitalem – i już razem pozostaną?
Bardzo emocjonalna, pełna humoru, realna opowieść o relacji dwojga nastolatków w obliczu groźnej choroby.

""Zac & Mia" to wspaniała powieść, opowiadająca o życiu nastolatków z rakiem. O leczeniu, poznawaniu ludzi. O ich rodzinach, które są nie mniej ważne. Ale również o podejmowaniu ważnych decyzji, umiejętności rezygnowania z czegoś. Uczy nas chwytać dzień i nigdy niczego nie żałować. Podaje mnóstwo statystyk dotyczących raka. To również opowieść o poszukiwaniu siebie, własnych celów i marzeń. O ogromnej zmianie, którą wprowadzić może jeden człowiek. O tym, że czasem trzeba naprawdę dużo przejść, żeby zaznać choć odrobinę szczęścia. Ale zawsze warto. Wzruszająca, mądra, prawdziwa. I - co ważne - napisana prostym językiem." - fragment recenzji Agnieszki z bloga Zaczytana-zwariowana

"Gwiazd naszych wina"
John Green
Hazel choruje na raka i mimo cudownej terapii dającej perspektywę kilku lat więcej, wydaje się, że ostatni rozdział jej życia został spisany już podczas stawiania diagnozy. Lecz gdy na spotkaniu grupy wsparcia bohaterka powieści poznaje niezwykłego młodzieńca Augustusa Watersa, następuje nagły zwrot akcji i okazuje się, że jej historia być może zostanie napisana całkowicie na nowo.
Wnikliwa, odważna, humorystyczna i ostra książka to najambitniejsza i najbardziej wzruszająca powieść Johna Greena, zdobywcy wielu nagród literackich. Autor w błyskotliwy sposób zgłębia ekscytującą, zabawną, a równocześnie tragiczną kwestię życia i miłości.

"Autor posługuje się językiem, który absolutnie mnie oszołomił. Ironiczny styl z nutką dowcipu, szalone snucie filozoficznych myśli, a jednocześnie krytykowanie ich i określanie jako czegoś powierzchownego i nieznaczącego... Absolutnie wspaniałe!" - fragment recenzji Sherry z bloga Feniks

"Lewa strona życia"
Lisa Genova
Sarah Nickerson jest jedną z wielu pracujących, ambitnych mam z Welmont, bogatego przedmieścia Bostonu. Mieszka tam z mężem Bobem, wierną nianią i trójką dzieci – Lucy, Charliem i dziewięciomiesięcznym Linusem.
Wciąż w biegu, pomiędzy rekrutowaniem najlepszych i najbardziej błyskotliwych umysłów jako wiceprezes zasobów ludzkich w Berkley Consultings, odwożeniem dzieci na mecze, do żłobka i na lekcje pianina, przekonywaniem nauczycielki swojego syna, że dziecko prawdopodobnie nie ma zaburzeń uwagi i spieszeniem do domu na wspólną kolację, ta ambitna i zapracowana kobieta praktycznie nie ma czasu na głębszy oddech.
Jakimś cudem, niczym kontroler lotów, Sarah trzyma w ryzach każdą minutę swojego życia. Ale ten nadmuchany do granic możliwości balon musi kiedyś wybuchnąć. Pewnego pechowego dnia, Sarah jadąc do pracy rozmawia przez telefon i o sekundę za długo nie patrzy na drogę. W jednym momencie, wszystkie idealnie zgrane i zgodnie pracujące części mechanizmu zwanego życiem, zostają z hukiem zatrzymane.
Spowodowany wypadkiem uraz mózgu całkowicie wymazuje lewą stronę jej świata, i po raz pierwszy, Sarah pozwala na to żeby kontrolę przejęli jej bliscy, w tym od dawna nieobecna w jej życiu matka. Nie mogąc nawet porządnie umyć zębów, musi przemyśleć swoją przeszłość i zastanowić się nad niepewną przyszłością.
Teraz, kiedy siłą woli próbuje odzyskać niezależność i zdrowie, Sarah musi nauczyć się, że jej prawdziwe przeznaczenie, jej nowe, prawdziwe życie, może znajdować się daleko od świata sal konferencyjnych i projektów. Musi dostrzec, że szczęście i satysfakcja większa niż sukces zawodowy znajdują się w jej zasięgu, wystarczy tylko przez chwilę zwolnić tempo.

"Lewa strona życia to przepiękna powieść o kobiecie sukcesu, której życie wywraca się do góry nogami. Książka opisuje mało znaną chorobę, jaką jest zespół pomijania jednostronnego, pokazuje nam jak nieprzewidywalny może być los. Autorka doskonale opisała uczucia Sary, jej zdeterminowanie, chęć powrotu do "normalności" i samodzielnego życia, bez niczyjej opieki; pokazała nam jak trudna do pokonania jest ta droga, oraz jak ważne przy powrocie do zdrowia jest wsparcie najbliższych." - fragment recenzji Lunatyczki z bloga Blondie in Wonderland

"Cud chłopak"
R.J. Palacio
WZRUSZAJĄCA I JEDNOCZEŚNIE ZABAWNA OPOWIEŚĆ O WALCE DZIECKA Z PRZECIWNOŚCIAMI LOSU.
August jest inteligentnym, dowcipnych chłopcem i jego życie wyglądałoby pewnie zupełnie inaczej, gdyby nie jeden zmutowany gen, z powodu którego ma zdeformowaną twarz i zanim skończył dziesięć lat, przeszedł 27 operacji. Do tej pory widział siebie oczamikochających go bezwarunkowo rodziców i siostry. Teraz, gdy idzie do szkoły – od razu do piątej klasy – przyjdzie mu się zmierzyć ze światem rówieśników i starszych uczniów, z ostracyzmem, uprzedzeniami, a czasem ze zwykłym chamstwem i podłością. Spotka się jednak również z dobrocią, przyjaźnią i wspaniałomyślnością. Kontakt z rówieśnikami odmieni Augusta. Ale czy tylko jego?
Ta urocza mądra książka, ujmująca w krótkie dynamiczne rozdziały pełne ciepła relacje rodzinne i codzienność hałaśliwej, rozemocjonowanej społeczności szkolnej, spodoba się zarówno dorosłym, jak i dzieciom.



Koniecznie zajrzyjcie na bloga Michaliny, bo tam znajdziecie jeszcze więcej wspaniałych powieści, które będą idealnym wyborem na KSIĄŻKOMANIE- tropem choroby.

34♥ "Plaga samobójców" Suzanne Young

TYTUŁ: "Plaga samobójców"
AUTOR: Suzanne Young
TOM: I
WYDAWNICTWO: Feeria
ILOŚĆ STRON: 456
MOJA OCENA: 9/10

Nasze życie to długa droga, wyboista, pełna doświadczeń, ale każdy z nas ją pokonuje, bo przecież nie ma innego wyjścia – nie można się zatrzymać. Ta droga życia, choć bywa piękna, nie jest prosta i oglądanie się za siebie może przynieść ból, ale i szczęście oraz dumę z pokonanej trasy. Co gdybyś się kiedyś odwrócił i zobaczył, że kilka kroków za Tobą jest START i nic poza tym – brak bliskich ludzi, wspomnień, uczuć, doświadczeń, świadomości samego siebie. Brak wszystkiego, co kształtuje człowieka. Orientujesz się, że jesteś pusty. Pokonałeś długą drogę i jesteś zmęczony,  ale  przecież  wciąż  jesteś  na  starcie.  Jesteś  zmęczony,                                                              zdezorientowany i zagubiony. Wydrążony. 
„Pomyślałam, że jeśli zaraz nie wybuchnę płaczem, chyba umrę. Smutek rozerwie mi klatkę piersiową od środka i padnę martwa.”
Świat padł ofiarą epidemii, która pozbawia młodych ludzi życia. Czując się wyczerpani i zmęczeni, nie widząc nadziei w przyszłości i sensu w dalszym życiu, masowo popełniają samobójstwa. Władze, aby powstrzymać rozprzestrzeniającą się chorobę, opracowały i wprowadziły Program. Ich celem jest wyłapywaniem wszystkich młodych przejawiających objawy depresji i zamykanie w specjalistycznych ośrodkach. Tam wysysa się z nich cierpienie, ale ... wraz z nim pozbawia wspomnień.
Sloane straciła brata, którego dopadł smutek i popełnił samobójstwo. Dziewczyna teraz walczy z własnymi uczuciami, by ani śmierć ani Program jej nie dosięgnęły, jednak to nie łatwe, gdy serce przepełnia ból. Tylko jedno pcha ją do walki i utrzymywaniu pozorów – James, chłopak który daje jej wiarę w przetrwanie.
„Wyobrażałam sobie, że jestem cyborgiem, maszyną pozbawionym ludzkich emocji. Pozbawionym życia.”
Niełatwo jest sobie nawet wyobrażać stratę najbliższych, a co dopiero jej doświadczać. Sloane i James utracili już wiele bliskich im osób przez śmierć lub niepamięć. Choć jest im ciężko, a cierpienie pochłania coraz bardziej, stanowią wzajemnie oparcie. Żyją w tym piekielnym świecie tylko dlatego, że mają po co – dla swojej miłości. Ogromnym plusem powieści jest właśnie ta miłość, która istniała już wcześniej, która teraz przeżywa próbę i jest pielęgnowana przez kochających się ludzi. Bez przypadkowych spotkań. Bez spotykających się spojrzeń. Bez miłości od pierwszego wejrzenia. Sloane i Jamesa łączy już ogromne uczucie, a jego korzenie są bardzo zawiłe. Autorka w powieści powoli przedstawia nam obraz ich związku. 
Bohaterów nie sposób nie polubić, byli naprawdę świetni. Ich uczucia zdawały się być rzeczywiste, stopniowo przechodzące na czytelnika. Mimo melancholijnej tematyki wprowadzali również bardzo przyjemny powiew humoru, któremu czytelnik nie może się oprzeć, a jego źródłem był przede wszystkim James.
„Kiedy byliśmy ze sobą sam na sam, odsłaniał przede mną wrażliwą stronę siebie, i wtedy kochałam go najbardziej.”
Pomysł na fabułę jest fenomenalny! Myślę, że opis oczarował miłośników dystopii oraz wielbicieli emocjonalnych historii. Suzanne odbiegła od przedstawiania życia bohaterów, jako bez przyszłości, a ukazała obraz życia bez przeszłości. Puściła wodze wyobraźni i ukazała świat, w którym ludzi nie mają wspomnień, gdzie nie wiedzą kim są – tracą tożsamość. W świetny sposób pokazała jak wszystko czego doświadczyliśmy nas kształtuje. Nasze przeżycia są jak cegiełki, z których budujemy wieżę z widokiem na świat. Gdy zacznie się wyciągać cegiełki wieża w końcu runie, a wraz z nią my oraz nasz obraz postrzegania świata. Będziemy poturbowani. 
Autorka rozpracowywała również naturę ludzką i jej wytrzymałość na cierpienie. Ile jest w stanie znieść? Ile ciosów nim umrze? Nim zniknie jakakolwiek nadzieja … i pochłonie ją depresja.
„Jesteś wydrążona. Jesteś niczym. Wolę umrzeć, niż zmienić się w kogoś takiego jak ty.”


Suzanne ma niepowtarzalny styl, z którego wywiera wiele emocji. Pisze w sposób, któremu ciężko jest się oprzeć, odnalazła również klucz do serca czytelnika. Przekaz jest mocny i dobitny, autorka słowami trafia w czytelnika, niczym rzutką w środek tarczy - "Chciałam powiedzieć, że presja, pod jaką żyję, w końcu mnie unicestwi." 

Jeśli w jakikolwiek sposób moja recenzja Was zaciekawiła, to uwierzcie, że to tylko namiastka tego, co skrywa ta powieść. Znajduje się w niej wiele więcej. Po skończeniu czytania wróciłam do zaznaczonych przeze mnie ulubionych fragmentów i ciężko mi było uwierzyć, jak wiele się wydarzyło podczas tych 456 stron – nie można narzekać na nudę. 
Książkę tę polecam przede wszystkim fanom dystopii, oraz historii pełnych emocji. Przede wszystkim polecam również osobom, które czytając zżywają się z bohaterami do tego stopnia, że ich uczucia przejmują na siebie. Polecam! 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Feeria

KSIĄŻKOMANIA - tropem choroby

Hej kochani! Dziś krótki post, bo przychodzę z ogłoszeniem.

Wraz z Michaliną z bloga Ksiażkowy świat postanowiłyśmy stworzyć serię wydarzeń, które nazywać się będą KSIĄŻKOMANIA! O co w tym chodzi?
- Raz na jakiś czas będziemy wybierać główny motyw akcji, tym razem będzie nim choroba.
- Przez 7 dni od 14.12. do 20.12.2015 uczestnicy będą czytać książkę, opierającą się na motywie choroby.
- Chętni będą mogli na bieżąco relacjonować swoje wrażenia dotyczące czytania - w ten sposób pokażecie, że naprawdę z nami jesteście, być może zachęcicie nas do sięgnięcia po jakąś pozycję, a dla Was będzie to bilet do zdobycia nagród w konkursach :D


Gorąco zachęcamy do dołączania do nas, zapraszania znajomych, do aktywności, a przede wszystkim do zagłębienia się w lekturze! ^^ 

Jeśli tylko włączycie się do wspólnej zabawy, to naprawdę może być ciekawie! 

33♥ "Nieprzekraczalna granica" Colleen Hoover

TYTUŁ: "Pułapka uczuć"
AUTOR: Colleen Hoover
TOM: II
WYDAWNICTWO: W.A.B
ILOŚĆ STRON: 304
MOJA OCENA: 7,5/10

RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ NIEWIELE SPOILERÓW Z TOMU PIERWSZEGO.

Los ich połączy, ale niech to miłość utrzyma przy sobie.

Layken i Will wiele przeszli, połączyła ich strata, której oboje doświadczyli. I choć czas leczy rany pewne jest, że wciąż będzie im ciężko, bo los nie szczędził ciężaru, jaki spuścił na te młode ramiona. Przed nimi ogromne wyzwanie, bo muszą stworzyć dom dla swego młodszego rodzeństwa. Czasem bywa ciężko, ale w miłości to moc i to ona daje im siłę, by walczyć o szczęście, ale "Czasami dwie osoby muszą się rozstać, aby sobie uświadomić, jak bardzo siebie potrzebują.".


Will już w pierwszym tomie radził sobie z opieką nad młodszym bratem. Nie było mu łatwo wsparcia udzielała mu Lake oraz jej matka - Julia, jednak teraz gdy jej nie ma ciężar życia powoli przygniata zakochanych. Brak im dobrych rad, których Julia miała pełno. Gdyby tego było mało, w ich życiu pojawiają się kolejne przeszkody, które mogą okazać się hamulcem do szczęścia. 

„Czasami w życiu zdarzają się rzeczy, których nie planujemy. Wszystko, co możesz teraz zrobić, to pogodzić się z tym i zacząć układać nowy plan.”

Sięgając po książkę nie miałam pojęcia, że tym razem będę miała do czynienia z męską narracją. Tak, w tym tomie to właśnie Will opisuje wszystkie zdarzenia, tym razem to jego uczucia poznajemy i to z nim walczymy o szczęście. Myślę, że narracja od jego strony została umiejętnie poprowadzona, ale bez większej rozbieżności do narracji Layken, i być może, gdyby nie odmiana męska, to czytelnik mógłby zasadniczo nie zauważyć różnicy. 

W tej części uważam, że bardzo ciekawą rolę odgrywają młode postacie. Autorka postanowiła zahaczyć o uczucia braci Lake i Willa, których równie mocno dotyka ta sytuacja. Dodatkowo stanowią oni przecież ważny element historii, bo bez młodszego rodzeństwa wymagającego opieki, powieść ta nie byłaby tak bogata, kompletna - wiele by jej brakowało.

"Nieprzekraczalna granica" w dużym stopniu opiera się na uczuciu łączącym głównych bohaterów oraz ich związku. Niestety w pewnym momencie zaczęło powiewać nudą, choć nieznacznie, to jednak wkradła się monotonia. To z lekka psuje efekt, jaki mogłaby wywołać ta powieść, ale jeśli znacie Hoover, to doskonale wiecie, że nie może być źle. I nie było. Autorka w późniejszym etapie, gdy czytelnik kompletnie nie spodziewa się, że coś jeszcze go zaskoczy, w momencie kiedy rozluźni się i wejdzie w stan wewnętrznej równowagi zostaje zaatakowany przez Colleen - bo jej cel, to zaskakiwać. Wtedy monotonia schodzi na drugi plan, a wychodzi napięcie. 

„Miłość jest najpiękniejszą rzeczą na świecie. Niestety, jest także jedną z tych, które najtrudniej utrzymać, i jedną z tych, które najłatwiej utracić.”

Jeśli czytaliście tom pierwszy i pokochaliście poetycki dodatek, jakim był slam, to nie martwcie się! I tym razem go nie braknie, a Hoover ponownie oczaruje Was słowami. To właśnie slam zgrabnie uzupełnia tę powieść i stanowi dopełnienie emocjonalne, a Colleen Hoover dobrze wie, że bez emocji książka traci na wartości.

"Nieprzekraczalna granica" mówi przede wszystkim o kwestionowaniu uczuć, bo tak łatwo pomylić miłość z milionem innych więzi, jakie mogą połączyć ludzi. Colleen po raz kolejny rozważa, czym kieruje się serce. Stawia przed czytelnikiem pytania, na które sama krok po kroku stara się odpowiadać. Czy prawdziwa miłość może przeminąć? 

Na pewno można napisać wiele komplementów, jeśli chodzi o tę powieść, ale tym razem jej czar mnie nie uderzył. Monotonia o której wspomniałam oraz brak "tego czegoś", co zawsze udawało mi się odnaleźć w książkach autorki, wpłynęło na odbiór "Nieprzekraczalnej granicy" przeze mnie. Jednak, czy warto czytać? Oczywiście! Warto poznać wszystko, co wyszło spod pióra tej Pani. 

32♥ "Playlist for the dead" Michelle Falkoff



TYTUŁ: "Playlist for the dead"
AUTOR: Michelee Falkoff
WYDAWNICTWO: Feeria
ILOŚĆ STRON: 272
MOJA OCENA: 7,5/10

Drogi czytelnku!
Samobójstwo. 
Czymże ono jest? 
Odwagą? 
Słabością?
Desperacją?
Tchórzostwem? 
Poddaniem?
Zastanawiałeś się kiedyś?


 

Sam o tym wcześniej nie myślał, nigdy na poważnie. Wszystko zmienia się ranka, gdy odnajduje swego martwego przyjaciela – samobójcę. Właściwie zmieniło się w poprzedni wieczór, przez tę nieszczęsną imprezę. Sam nie potrafi zrozumieć, nie potrafi się w tym wszystkim odnaleźć – jest taki samotny. 

„Playlist for the dead”, poruszyła trudny temat – temat śmierci z własnej ręki. Bardzo ciekawe jest to, jak cała powieść się zaczyna – porównaniem tego co się stało do filmu i czy nie właśnie tak traktujemy ciężkie tematy, jak coś co nas nie dotyczy? A tu proszę, bum i już wiesz, że może jednak... 

„Wiedziałam, że już nigdy nie będę tą samą osobą co wcześniej, i było dla mnie ważne, aby wszyscy to zrozumieli.”

Przyjaciel Sama, tuż przed śmiercią zostawia mu ułożoną przez siebie playlistę z wiadomością „Posłuchaj, a zrozumiesz”. Dzięki temu, przy każdym rozdziale czeka czytelnika, tytuł który może sobie przesłuchać, by razem z Samem próbować zorientować się w tym co się stało. Myślę, że jest to bardzo fajna alternatywa i urozmaicenie. 

Michelle Falkoff pisze … przyjemnie –  to idealne słowo opisujące jej styl. Nie jest on ciężki, zagmatwany, czy szczególnie bogaty. Autorka mimo tematu, który postanowiła poruszyć pisze dość swobodnie, pozwalając czytelnikowi się zrelaksować. Nie porusza do granic możliwości, nie męczy emocjonalnie, w zamian jednak daje możliwość przemyśleń. Wprowadza w melancholijny nastrój, a to w połączeniu z samotnym wieczorem otwiera wrota umysłu. Pojawiają się pytania, na które tak trudno odpowiedzieć.

„Playlist for the dead” pokazuje, że czasem najbliżsi ranią najbardziej, że rodzina nie zawsze równa się miłości. Jest również dowodem na to, że człowiek to tajemnica. Każdy z nas ma sekrety, których nie znają nawet ci dla nas najważniejsi. Jesteśmy zagadką i zawsze nią będziemy, nawet po śmierci. Myślę, że powieść ta stanowi próbę uświadomienia, że powinniśmy zdjąć okulary, lepiej się przyglądać, dostrzegać zmiany nim będzie za późno. „Playlist for the dead” nie porusza jednak tylko tematu śmierci, czy poszukiwania odpowiedzi, to również próba poradzenia sobie i wyjścia na prostą, próba wybaczenia sobie i innym, odnalezienia na nowo, mimo straty.

„Przez ostatnie kilka dni na zmianę za nim tęskniłem i nienawidziłem go, czułem się winny i zdruzgotany – właściwie nie wiedziałem, jak powinienem się czuć, oprócz tego, że jakoś inaczej.”

Sięgając po tę powieść nie miałam oczekiwań, i choć spodziewałam się łzawej historii, której nie otrzymałam, tak nie żałuję poświęconego czasu tej powieści. Być może kiedyś dzięki niej zauważę coś, na co inni będą ślepi. Książka warta poznania. 


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Feeria

5 NAJEK tygodnia

Nadszedł czas na ........ NAJKI!!! ♥

NAJwiększe odkrycie:
Na pewno większość z Was słyszała już  o cudnej akcji organizowanej przez Fenko, a mówię tu o Wymiance świątecznej! Sama jeszcze nie jestem w 100% pewna, czy wezmę udział, ale wciąż się zastanawiam. To naprawdę fajowska akcja ♥
Kolejną bardzo ciekawą akcję organizuje Isabel, czyli Ludzie listy piszą... PISZ I TY! Brzmi genialnie prawda. Jeśli tak jak ubolewacie nad tym, że w tych czasach listy rzadko się pisze i macie ochotę wreszcie poczuć tę magię pisania, wysyłania i czekania na odpowiedź, to koniecznie się zapisujcie - uwaga macie czas tylko do 14 listopada!

NAJlepszy post/ artykuł:
5 kreatywnych sposobów jak wymyślać tematy blogowych postów. Brzmi ciekawie? I to jak! Pewnie nieraz chcieliście napisać coś innego, ciekawego, ale nie wiedzieliście co to takiego może być. Olga z bloga More Simple przychodzi z radami. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że na blogach książkowych przeważa liczba recenzji, ale czasem fajnie jest napisać coś innego, choćby około-książkowego, a na to też trzeba mieć pomysł! ^^

NAJlepszy film:
Lubicie kino akcji? Ja kocham ♥ Uwielbiam te wszystkie wybuchy, strzelaniny itp. Ostatnio oglądałam Strzelca i powiem Wam, że całkiem niezły film, a nie ma to jak wieczór z dobrym filmem! 
Tytułowy strzelec otrzymuje zadanie udaremnienia zamachu na prezydenta. Z pozoru proste zadaje zamienia się w jego najgorszy koszmar. Na skutek dziwnego obrotu rzeczy mężczyzna zostaje oskarżony o jego dokonanie.

NAJciekawszy post:
...
Przeczytaj, a zrozumiesz. 

NAJlepszy obrazek:
Dobra, wiem ... kiepska kategoria na NAJKĘ, ale ... chciałam, żeby było ich pięć, tak jak zawsze, a nic takiego nie przykuło mojej uwagi, co mogłabym umieścić w NAJKACH, więc macie obrazek. 

Bądź tu teraz © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka