lubimyczytac.pl |
TYTUŁ: "Ugly love"
AUTOR: Colleen Hoover
WYDAWNICTWO: Otwarte
ILOŚĆ STRON: 344
MOJA OCENA: 9/10
AUTOR: Colleen Hoover
WYDAWNICTWO: Otwarte
ILOŚĆ STRON: 344
MOJA OCENA: 9/10
Czy miłość może być brzydka?
Tate Collins wprowadza się do swojego starszego brata, gdzie już pierwszego dnia poznaje Milesa – jej przystojnego, nowego sąsiada. Bardzo szybko relacja pomiędzy nimi nabiera intymnego znaczenia, a ich ciała zdradzają wzajemne pożądanie. Jednak Miles nie szuka miłości i liczy tylko na sex, ma nawet własne zasady – nie pytaj o przeszłość, nie oczekuj przyszłości. Co wyniknie z układu, w którym uczucia miały zostać wyłączone? Bo czasem serce okazuje się zdrajcą...
Kiedy się całujesz, możesz zamknąć oczy. Możesz przestać myśleć. Zapomnieć o bólu, wątpliwościach i wstydzie. Kiedy zamykasz oczy i się całujesz, chronisz swoją wrażliwość.
Zamknięty w sobie Miles, ukrywa się pod płaszczem obojętności i zakłada maskę, która go chroni. Nie chce się angażować, bo nie może się zakochać. Choć od bolesnych zdarzeń minęło już sześć lat, chłopak wciąż cierpi pogrążony w obezwładniającym smutku. Żyje w poczuciu winy i każdego dnia jego serce wypełnia nieodwracalna strata. Zatracony w swoim cierpieniu chłopak czasem zachowuje się jak rozkapryszone dziecko, ale Milesa nie ma się dość, wręcz chce się go przytulić, pocieszyć, ukoić w nim ból. I to właśnie próbowała uczynić Tate, która przez to wychodziła na bohaterkę naiwną, ale jednocześnie silną. Dziewczyna wciąż trzymała w sercu nadzieję, a to dodawało jej wiarygodności – była jak każda inna kobieta, która ma marzenia i wierzy w miłość.
Wiem, że myśl o skonfrontowaniu się z twoją przeszłością cię przeraża. Przeraża każdego człowieka. Ale czasami nie robimy tego dla siebie. Robimy to dla ludzi, których kochamy bardziej niż siebie.
Colleen Hoover już dawno pokazała, jak fenomenalną jest pisarką – udowodniła, iż brak jej konkurencji w grze, w której autorzy bawią się uczuciami swoich czytelników. Colleen w swoich powieściach ukazuje niezwykły dar, który daje jej moc, by słowa stawały się emocjami. "Ugly love" kryje w sobie tysiące odczuć – setki doznań, które zamykają czytelnika w swoich objęciach. Hoover tworzy dotkliwe i przykre historie, jednak pasja z jaką to robi, materializuje je w sercu, umyśle i duszy. Z czasem ta zwykła powieść – niewinne słowa w niej zapisane, scaliły się z moimi zmysłami, a przez moje ciało przepływała fala emocji. Byłam uzależniona od autorki oraz jej decyzji, mogłam tylko czekać na kolejny jej ruch – to ona decydowała, jaki wpływ na mnie będą miał kolejne zdarzenia, sama nie miałam już panowania nad własnymi uczuciami, zostałam pozbawiona kontroli nad nimi.
Na ostatnich stronach Hoover wręcz przytłacza emocjami, uderza słowami w czytelnika w taki sposób, iż kruszą się ostatnie osłony – ciepłe łzy zaczynają spływać po policzkach, skapują na klatkę piersiową i wsiąkają w coraz bardziej wilgotną koszulkę. Zaczerwienione oczy i morka koszulka, to efekt uboczny czytania powieści tej kapitalnej autorki.
Wsłuchuję się w bicie jego serca. Twierdzi, że nie wie, czy potrafi kochać, ale w rzeczywistości jego serce kocha aż za bardzo. Zawsze kochał aż za bardzo, tyle że pewnego wieczoru został tej miłości pozbawiony. Ten wieczór zmienił nasz świat. I odmienił jego serce.
"Ugly love" ma świetną kompozycję. Autorka podzieliła rozdziały na głównych bohaterów. Dzięki Tate czytelnik poznaje aktualne zdarzenia, relację między głównymi bohaterami oraz przebieg układu między nimi. Natomiast Miles odkrywa przed nami swoją przeszłość sprzed sześciu lat. Jego historia opowiada o miłości z przeszłości oraz zdarzeniach, które przycisnęły go do ściany, dlatego też to ta część powieści najbardziej oddziałuje na uczucia i nadaje wszystkiemu głębokiego sensu. W środku czytelnik znajduje również rozdział „niespodziankę”, który jest fantastycznym dodatkiem do całej historii i to on ostatecznie przechyla szalę na stronę niestabilności emocjonalnej.
"Ugly love" opowiada piękną historię, która łagodnie oplata serca czytelników i pozostaje przy nim już na zawsze. We wspaniały sposób mówi o stronach miłości - o tej wyjątkowej, ale i brzydkiej. To niesamowita książka, delikatna, a zarazem okrutna, która wzrusza i gra na uczuciach. Piękno i wyjątkowość ukryte w dwóch niezwykłych historiach, które splotły przeszłość z teraźniejszością ♥
"Ugly love" opowiada piękną historię, która łagodnie oplata serca czytelników i pozostaje przy nim już na zawsze. We wspaniały sposób mówi o stronach miłości - o tej wyjątkowej, ale i brzydkiej. To niesamowita książka, delikatna, a zarazem okrutna, która wzrusza i gra na uczuciach. Piękno i wyjątkowość ukryte w dwóch niezwykłych historiach, które splotły przeszłość z teraźniejszością ♥
Czysta strona miłości sprawia, że latasz ponad światem. Szybujesz ponad wszystkim, co złe. Patrzysz z góry na to wszystko i myślisz sobie: „Jejku, cieszę się, że tu jestem”.
Hoover pisząc swoje powieści tworzy pewną grę, gdzie uczucia są pionkami, czytelnicy jej przeciwnikami, a wyzwanie jest jedno: „wygra najlepszy”. Nie ma jednak żadnej wątpliwości, kto zwycięży – założę się, że ta niesamowita kobieta i tak Was złamie i doprowadzi do rozsypki. "Ugly love" to książka dla odważnych, dla osób, które nie boją się tego, że ich serce otworzy się na wszelkie doznania. Jesteś gotów, by wejść w tę grę?
Za egzemplarz oraz podjęcie się wydawania książek wspaniałej Hoover, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwarte ♥
Jejku, strasznie się napaliłam na tę książkę! Nie mogę się doczekać, aż w końcu wpadnie w moje łapki, bo do tej pory nie widziałam jeszcze ani jednej złej opinii, a Miles wydaje się być idealnym kandydatem na moją listę książkowych miłości :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :*
Biblioteczka Blanki
Haha, i zapewne do niej dołączy :D
UsuńJa już nie mogę się jej doczekać :O
OdpowiedzUsuńJejku! Genialna recenzja *o*
Buziaki,
SilverMoon z bloga Books obsession :*
Od dawna bardzo chcę ją przeczytać! Strasznie się nakręciłam na tę pozycję, a pozytywne recenzje coraz bardziej to uczucie podsycają ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kochamy Książki
Tak, tak, tak <3 Ale świetnie czytało się te recenzję! Mam nadzieję że ,nie też się tak spodoba :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPatrzę,widzę... i myślę... "O nie! Kolejna książka Hoover, a ja jak dotąd nie poznałam ani jednej... " ;/ No więc tak wygląda moja sytuacja... smutna, prawda? ;)
UsuńPozdrawiam
ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com
Wcześniej nie byłam przekonana do tej książki, ale twoja recenzja rozbudziła moją ciekawość i teraz chętnie przeczytam tą pozycję, gdy wpadnie mi w łapki :)
OdpowiedzUsuńCała recenzja jest tak pięknie napisana; z pasją, z cudownie dobranymi słowami, że jestem zachwycona <3
Pozdrawiam Tris *.* z http://hopebravestory.blogspot.com/
Bardzo się cieszę, że tak ci się spodobała moja recenzje, ale przede wszystkim zainteresowała tą pozycją ♥
UsuńO tej książce jest już tak głośno, że muszę ją przeczytać no! :D
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za takim gatunkiem, ale ta lektura strasznie mnie ciekawi!
Pozdrawiam,
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/03/misja-ivy.html
Piszesz bardzo ciekawie o tej książce, jednak jakoś nie mogę się przekonać. I nie chodzi mi jedynie o Ugly love, ale całą twórczość Colleen Hoover. Może kiedyś, w przyszłości zdecyduję się w końcu sięgnąć po jakąś książkę tej autorki. Na razie boję się kolejnego rozczarowania :)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić - muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKBLOG
No nie wiem. Niby NA nie jest moją bajką, ale ostatnio mam chrapkę na takie powieści, więc może... Zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Hoover to moja mistrzyni new adult, uwielbiam to w jaki sposób opisuje uczucia i oddaje emocje. Za ugly love tez się wezmę niebawem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Alee się jaram !! Nie mogę się doczekać aż zacznę czytać !!
OdpowiedzUsuńPiękne cytaty, i końcówka cudnie napisana!!
zapraszam
http://secondlife-books.blogspot.com/
Odkąd zobaczyłam jej trailer na you tubie nie byłam jakoś specjalnie przekonana, ale ostatnio przez cały czas myślę o tej książce, więc nie ma opcji, aby jej nie przeczytała :) Tym bardziej, że podoba mi się pomysł podzielenia rozdziałów na bohaterów i czas. Z pewnością po premierze zaopatrzę się w "Ugly love"! Wiemy, że nie odpisywałyśmy na meila i w ogóle, ale wiesz jak to w święta. Odwiedziny, goście, przygotowania, świętowanie itp. Już niedługo możesz oczekiwać odpowiedzi ;) I wiesz co ci powiem? Że można wywnioskować, że jesteś bardzo upartą i niecierpliwą osobą, w tym dobrym sensie. Walczysz o swoje i nie boisz się mówić/pisać to o czym myślisz ;) Sprawiasz wrażenie bardzo silnej osobowści, to się ceni :) Takie moje małe przemyślenia ;) Pozdrawiam cieplutko♥
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com
Bardzo się cieszę, że nawet nie trzeba cię przekonywać i od samego początku jesteś pewna, że będziesz chciała poznać tę książkę :D
UsuńBardzo miło mi miło, że takie sprawiam wrażenie, jeśli jest to w tym pozytywnym sensie :D Akcja jednak, o której wspomniałam pod koniec recenzji, to nie ta z którą zwróciłam się do Was. Także spokojnie, wciąż czekam na odpowiedź od Was - sama święta spędzałam u dziadka, gdzie byłam niemal odcięta od tego internetowego świata, dlatego też wszystko rozumiem ^^
Ściskam ♥
Tak. Bardzo. Chcę. Przeczytać. Tę. Książkę!! A Ty jeszcze tak kusisz!!!! :D Mam już przygotowane fundusze na Ugly love, ale wyczekuję jakiejś promocjin bo wiesz... oszczędność to podstawa :D Chociaż nie wiem czy tyle wytrzymam....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Dokładnie, trzeba oszczędzać, wtedy będzie więcej książek :D
UsuńTaaaa... Hoover... oczywiście kiedyś sięgnę po jej książkę, ale na pewno nie zacznę od tej. Nie wiem dlaczego, ale sama tematyka tej "miłości bez zobowiązań, liczącej jedynie na stosunek seksualny" odpycha mnie i kojarzy z jakimś tępym romansidłem, którym ta powieść oczywiście nie jest. Poza tym w ogóle od samego początku nie byłam zachwycona ideą tej pozycji - także po prostu ją sobie odpuszczę. :) Jednakże świetna recenzja ^^
OdpowiedzUsuńZ chęcią wzięłabym udział w Twojej akcji, ale nie mam konta na fb założonego tylko dla bloga, a nie chcę pisać z prywatnego konta. ;)
No szkoda, może kiedyś się jednak przekonasz :) I bardzo dziękuję ♥
UsuńRozumiem :/ Mam nadzieję jednak, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, to spodobają ci się efekty projektu ^^
Coś czuję, że to będzie druga ksiązka tej autorki, która wpadnie w moje ręce. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie ;)
https://www.facebook.com/tylkomagiaslowa/
"Ugly Love" po opisie trochę mnie skołowało. Kocham twórczość Colleen Hoover, ale tył książki mnie, lekko mówiąc, rozczarował. Chyba potrzebowałam jednej dobrej recenzji, aby przypomnieć sobie z kim mam do czynienia ;) Aż nie mogę doczekać się premiery i tego "rozdziału niespodzianki"! *.* I to twoje porównanie do gry ^^ Projekt książkowo-blogowy? Idę w ciemno ;) masz już jedną chętną! :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że udało mi się cię przekonać :D Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz, bo będę miała to na swoim sumieniu :D
UsuńOgromnie chcę przeczytać tą książkę :) Pomimo, że miałam z tą autorką kilka wzlotów i upadków, to daję jej jeszcze szansę.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Autorka pozytywnie mnie zaskoczyła przy Hopeless, ale jakos nie mam ochoty na wiecej ;)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej powieści tej autorki. Jednak bardzo mnie zachęciłaś, chociaż myślę, że rozpocznę swoją przygodę z Colleen Hoover z książką "Mabye Someday".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie!
zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com
Maybe someday to świetny wybór :D
UsuńUwielbiam pióro Colleen Hoover, dlatego już nie mogę się doczekać premiery tej książki. Zdecydowanie muszę ją mieć ;)
OdpowiedzUsuńDodaję do "Chcę przeczytać" na LC, ale pewnie na zamiarach się tylko skończy, jak to bywa w przypadku moim i książek pani Hoover :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tutti
MÓJ BLOG
Tak, tak, tak to jest pewne, że Colleen Hoover jest fenomenalna. Ale ci zazdroszczę, że już przeczytałaś. Ja z pewnością chętnie bym sięgnęła, bo autorka świetnie pisze. I w ogóle chciałabym jej autograf, bo będzie w Polsce, ale do Wrocławia przyjedzie jeżeli więcej ludzi zagłosuje, dla mnie to chamskie bo wiadomo, że Kraków ma więcej mieszkańców i wygra, zawsze wszyscy wygrywają prócz Wrocławia. Zastawiam się w ogóle po co on został stolicą kultury skoro żaden autor nie chce tu przyjechać. :/
OdpowiedzUsuńFajnie byłoby mieć jej autograf. ^-^
Tak bardzo chcę ją mieć! :)
OdpowiedzUsuńCollen Hoover jest wspaniałą pisarką, co widać po recenzjach jej książek. Mnie do nich jakoś nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńPo ''Pułapce uczuć'' i ''Nieprzekraczalnej granicy'', chociaż i tak były całkiem dobre, mam straszliwą ochotę na jakiś geniusz ze strony Hoover. I oczywiście całą swoją nadzieję skupiam na ''Ugly love'', bo prócz ''Tej dziewczyny'' (którą powinnam już dawno przeczytać, ale nie wyrobiłam się w czasie) i ''Szukając kopciuszka'' nic z jej książek wydanych w Polsce mi nie pozostało do przeczytania. Sam pomysł ''znajomości'' bez zobowiązań niespecjalnie mi przypadł do gustu, ale wierzę i w samą Colleen Hoover i Twoją recenzję, że się nie zawiodę ;)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się do tego tytułu przekonać, ale nie wykluczone, ze może kiedyś po książkę sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńCzytając tą recenzje już sobie wyobrażam, jakie emocje, ja bym przeżywała, czytając tą książkę. Bardzo chcę ją przeczytać, a wszyscy tak polecają i jeszcze soundtrack jest cudny <3 Do tego myślę, że to mógłby być fajny początek z tą autorką :)
OdpowiedzUsuńRecenzja świetna :D
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :*
paper-thought.blogspot.com
UsuńNa tę książkę mam ochotę, odkąd pierwszy raz o niej usłyszałam.
OdpowiedzUsuńSpotęgowałaś mój apetyt :)
Pozdrawiam!
napolceiwsercu.blogspot.com
Jejku, co za fantastyczna recenzja ♥ I te cytaty! Jestem niesamowicie wzruszona, bo tak emocjonalnie prawdopodobnie jeszcze tutaj nie było! To znaczy... właściwie, znalazłoby się kilka mocniejszych pozycji, ale Collen Hoover naprawdę mocno na Ciebie oddziałuje, a najlepiej widać to właśnie w tej recenzji. Wiem, że pewnie w odpowiedzi tylko mnie zganisz, bo ja z tą genialną autorką nie miałam absolutnie żadnej styczności. Ale uwierz, wystarczy mi już poczucie "straty" - kiedy blogosfera dosłownie pęka od przesytu pozytywnych opinii na temat jej twórczości, ja jestem w stanie tylko zostawiać komentarze typu "tyle już o niej słyszałam, z pewnością przeczytam tę książkę..." I chociaż ciągnie mnie do nich niewyobrażalnie, jakoś nigdy nie potrafię zebrać się w sobie i w końcu zamówić tytuł, który wyszedł spod jej pióra. Wobec tego, myślę, że Ciebie mogę prosić o radę - od czego polecałabyś mi zacząć? Hopeless? Pułapka uczuć? Wolałabym najpierw mieć styczność z czymś "słabszym", żeby stopniowo dawkować sobie jej wspaniałomyślność. ;) Jejku, Minni! Miałam się wziąć za dokańczanie rozpoczętych serii, a tutaj jedna Twoja recenzja i wszystkie moje plany legły w gruzach! Aż dziwne, że nie mam Ci tego za złe - wręcz przeciwnie, jestem Ci absolutnie wdzięczna. ♥
OdpowiedzUsuńŚciskamściskamściskamściskam <3
Och, to koniecznie musisz to nadrobić, bo Minni się obrazi! :D Colleen to jedna z lepszych autorek, bo naprawdę sukcesywnie bawi się uczuciami --> po prostu czytasz i nagle... Ale jak? Dlaczego? Tak nie można :'(
UsuńDo tej pory najsłabszą pozycją w moim uznaniu jest Pułapka uczuć oraz jej kontynuacja, jednak nie polecam od niej zaczynać, bo możesz się zniechęcić do autorki. Hopeless będzie idealnym początkiem, szczególnie, że moim zdaniem waha się pomiędzy YA, a NA, więc tym bardziej jest ona dla Ciebie :D Chyba mogę być z siebie dumna, że Cię przekonałam - gorzej będzie, jeśli się zawiedziesz :o
KONIECZNIEPRZECZYTAJCOŚODHOOVER! :D
Ściskam ♥
Z chęcią przeczytam tę historię!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pięknie napisałaś o doznaniach, które wiążą się z wkroczeniem w świat dobrze wykreowanych bohaterów. Jakże chętnie przeczytałabym tę powieść! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie fakt, że nie czytam erotyków, z pewnością bym przeczytała. Uwielbiam książki Colleen Hoover, jednak tym razem muszę sobie odpuścić. Twoja recenzja okropnie zmniejszyła moją wielką wolę walki z niekupowaniem tej książki, ale mam nadzieję, że uda mi się pozostać w moim postanowieniu na dłużej. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAż tak się wzruszyłaś:) Wow, coś musi być w tym tytule, bardzo chciałabym przeczytać WIADOMO;)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu przeczytałam nieoficjalne tłumaczenie (no coś mnie tknęło, kiedy zobaczyłam opis, nie mogłam czekać :o) i mam bardzo podobne zdanie do Twojego ^_^
OdpowiedzUsuńZbieram się zbieram za jakąś z książek tej autorki. Teraz chyba jest dobry czas z okazji premiery "Ugly love", może to ten moment. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://biblioteczka-na-poddaszu.blogspot.com/