TYTUŁ: "Czerwona królowa"
AUTOR: Victoria Aveyard
TOM: I
ILOŚĆ STRON: 488
AUTOR: Victoria Aveyard
TOM: I
ILOŚĆ STRON: 488
WYDAWNICTWO: Otwarte (Moondrive)
MOJA OCENA: 9/10
MOJA OCENA: 9/10
Mare żyje w świcie, gdzie ludzie podzieleni są na kolor krwi – czerwony i srebrny. To Srebrni, którzy obdarzeni są mocą, rządzą, a Czerwoni, to zwykli ludzie bez praw, będący siłą roboczą, ginący na wojennych frontach i umierający z głodu. Mare jest czerwoną, niedługo zostanie wysłana na wojnę i prawdopodobnie zginie, jednak pewien przypadek, właściwie zwykły zbieg okoliczności doprowadza do ujawnienia się jej mocy, do ukazania, że jest kimś więcej niż tylko Czerwoną.
Główna bohaterka zmuszona jest do życia w nędzy, aby przeżyć musi kraść. Żyje w cieniu swej młodszej siostry, która jest nadzieją rodziny na lepsze życie. Bracia walczą na wojnie, a niedługo ich los ma podzielić dziewczyna. Wszystko szłoby w tym kierunku gdyby nie pojawienie się Kilorna, przyjaciela Mare, pewnej nocy pod jej domem z wiadomością, która okazała się kostką domina odpowiedzialną za ciąg dalszy losów dziewczyny.
„Nie jestem księżniczką, moje życie nie było bajką i wiem, że nie zawsze przytrafiają się szczęśliwe zakończenia.”
Victoria wie, jak zwodzić czytelnika, jak wwikłać go w świat sekretów i intryg. Wie jak napisać książkę trzymającą w napięciu i sprawiającą, że czytelnik nie wie, w co ma wierzyć, traci orientację, niczego nie jest już pewny i czuje się jak zagubiona owieczka. Nie ufaj swoim przekonaniom, to błąd, który możesz popełnić podczas czytania „Czerwonej królowej” - ja zaufałam, a Pani Aveyard wyśmiała mój instynkt, wyprowadziła mnie w pole, robiła to wręcz na każdym kroku. Pani Victoria najwidoczniej stwierdziła, że bezgłośne „What?” wypływające z Twoich ust jej nie wystarcza, czasami atakowała tak drastycznie, że pytanie: „WTF?!” wydobywało się mimo woli i powinno zostać usprawiedliwione.
„Każdy może zdradzić każdego.”
Jeśli masz w palnie czytanie tej powieści, koniecznie zaopatrz się w czas wolny – kolejny błąd jaki popełniłam, to że ja tego nie zrobiłam. W momencie, gdy świat Mare zawładnął moim, sprawił, ze nie istniało „tu i teraz”, na ziemię sprowadził mnie nawał nauki – kartkówki, sprawdziany i inne głupstwa, które nie pozwalały mi dokończyć czytać książki, która panowała nad moimi myślami.
„Czerwona królowa” nie opęta tylko Twojej głowy, ale i resztę ciała, o czym sama się przekonałam. Dreszcz przeszywający moje ciało, podczas jej czytania, towarzyszył mi tak często, że w pewnym momencie stał się czymś naturalnym. Do ściśniętego gardła i ust rozchylających się w niedowierzaniu w końcu również można przywyknąć.
„Stwarzanie nadziei, gdy w rzeczywistości jej nie ma, to okrucieństwo. Fałszywa wiara wywołuje rozczarowanie, ból i wściekłość, przez co niełatwe sprawy stają się jeszcze trudniejsze.”
„Victoria” znaczy zwycięstwo i bez wątpienia Pani Aveyard wygrała z moim nieomylnym instynktem, podlegającymi jej myślami, drżącym ciałem, huraganem uczuć. Wygrała! A ty podejmiesz wyzwanie i staniesz do walki?
„Powstaniemy. Czerwoni niczym świt.”
Mam ja w planach ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Również mam w planach już od dłuższego czasu. Czeka na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńczytanienaszymzyciem.blogspot.com
Dobrze, że napisałaś o tym wolnym czasie. Widziałam mnóstwo zdjęć na instagramie i zastanawiałam się jaka jest ta książka. Muszę ją jakoś upchnąć do październikowego TBR'u :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudia
zaczarowaneksiazkami.blogspot.com
Niby kusi mnie od dawna, a jednak dalej po nią nie sięgnęłam. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio przeczytałam o tej książce kilka niezbyt dobrych opinii, ale mimo to zamówiłam ją sobie w bibliotece. Ciekawe, czy mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńCzytam ją już i po prostu ją kocham :D Z niecierpliwością czekam na drugą część ♥
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, mnie ta książka nie porwała aż tak bardzo. Zbyt dużo znalazłam w niej schematów, by w pełni się nią cieszyć, ale naprawdę polubiłam bohaterów, zakochałam się w podziale na Czerwonych i Srebrnych, a także w stylu autorki, dlatego mam wrażenie, że druga część może być dużo lepsza i pozytywnie mnie zaskoczy :)
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Mam w planach tę powieść od kiedy miała się pojawić w Polsce, ugh... nadal po nią nie sięgnęłam!
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam Czerwona królowa i wyczekuje jej kontynuacji :*
OdpowiedzUsuńO jeny! Muszę to przeczytać!!!
OdpowiedzUsuńnastoletniabiblioteczka.blogspot.com
Tak, z chęcią podjęłabym się tego wyzwania.
OdpowiedzUsuńKOCHAM "Czerwoną królową"! Czekam i czekam na następną część i mam nadzieję, że do tego czasu nie wydeptam dziury w dywanie... kolejnej ;)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tej książki, gdyż słyszałam wiele sprzecznych opinii :D
OdpowiedzUsuńFLUFF
Czytałam już wiele opinii i recenzji dotyczących tej książki i to nie wszystkie były pozytywne. Niemniej jestem ciekawa tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i choć nie dałam jej takiej oceny jak Twoja, to miło ją wspominam :)
OdpowiedzUsuńmyslamipisane.blogspot.com
Do tej pory spotykałam się z bardzo pozytywnymi albo bardzo negatywnymi opiniami tej książki, ale zaufam Ci i po nią sięgnę. Jestem niezwykle ciekawa, czy przypadnie mi do gustu ;D
OdpowiedzUsuńhttp://thebookishcity.blogspot.com/2015/10/za-piec-dni-przyjdzie-po-ciebie.html
Ta książka chodzi za mną już kilka miesięcy i nie wiem czy ją zacząć czytać czy nie.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.:)
http://krainaksiazek0.blogspot.com/
Dobra, przekonałaś mnie :) Dam szansę tej książce :)
OdpowiedzUsuńA ja się bardzo różnych opinii naczytałam o tej książce i teraz nie do końca wiem, czy ją czytać, czy nie... A okładka kusi strasznie ;)
OdpowiedzUsuńSpotkałam się z wieloma skrajnie różnymi opiniami o tej książce, jednak myślę, że raczej po nią nie sięgnę, nie jest to historia dla mnie.
OdpowiedzUsuńmedycy nie gęsi, też książki czytają!
Absolutnie się zgadzam z Twoją recenzją, takiego szoku nie doświadczyłam od czasu Harry'ego Pottera i Darów Anioła! :D
OdpowiedzUsuńTa książka jest niesamowita pod każdy względem. I nie martw się, nie Ciebie jedną zawiódł instynkt, który został przez panią Aveyard wystawiony na pośmiewisko :p To co się tam wydarzyło po prostu nie mieściło mi się w głowie, gdy o tym czytałam, a lektura tak mnie pochłonęła, że zapomniałam o wszystkim. Na całe szczęście czytałam w jakiś długi weekend, więc nie zaniedbałam przy okazji szkoły czy innych obowiązków :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Książkę czytałam, ale dałam jej dużo niższą ocenę. Jak dla mnie fabuła jest za bardzo "inspirowana" innymi powieściami, ale mimo to muszę przyznać, że jest mega wciągająca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
Chciałabym przeczytać! Słyszałam już dużo dobrego, ale też i dużo... złego. ;) Ale mnie to nie odstrasza, ta książka jest w moim klimacie i wiem, że kiedyś ją przeczytam. ^_^
OdpowiedzUsuńod dawna mam ją w planach. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie kocham tą książkę i straszliwie się cieszę, że ty również jesteś pod jej wrażeniem! Marzyłam by tak się stało, bo w ostatnim czasie czytałam tyle negatywnych opinii o tej powieści, że po prostu zaczęłam wątpić w ludzkość, a ty znów przywróciłaś mi nadzieję! :D Dziękuję! :) Czekam na drugi tom!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Kocham tę książkę! Nie mogę się doczekać kontynuacji!
OdpowiedzUsuńObserwuję♥
czasdlaksiazki.blogspot.com
Mi się książka nie szczególnie podobała mogę ją dodać do kategori średnia, ale jestem ciekawa drugiego tomu. Ja akurat spodziewałam się podobnego zakończenia, a to wszystko po serii Selekcja. Może przez to oceniałam tą książkę tak nisko, ponieważ porównywałam do niesamowitej sagi Rywalek. Mam nadzieje, że drugi tom będzie lepszy.
OdpowiedzUsuńhttp://tiggerssreads.blogspot.com/?m=1
Mam ją na liście do przeczytania, stoi na półce w bibliotece, a ja za tydzień rozpoczynam ferie, więc... chyba odwiedzę tę jakże ukochaną instytucję publiczną i zaopatrzę w egzemplarz! Większość recenzji, jakie czytałam, były pozytywne. Każdy zachwala, więc chyba coś w tym musi być, a ja chcę sobie wyrobić własne zdanie. ;) Twoja recenzja mnie zachęciła, więc może moje plany się spełnią - jeśli nie w lutym, to może później.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Koneko
recenzje-koneko.blogspot.com