TOP5 blogerów ~ "Nieważne, że nie istniejesz. Wyjdź za mnie!"

Witam! Dziś przyszła pora na "TOP5 blogerów" i uwaga, uwaga ... z tygodniowym opóźnieniem! 
Pewnie wielu z Was nawet tego nie zauważyła, ale może znajdą się tacy, co nie mogli się doczekać tego wpisu ... ? 
A przechodząc do rzeczy, to dziś dość ciekawy temat tego cyklu (przynajmniej moim zdaniem), a mianowicie "Nieważne, że nie istniejesz. Wyjdź za mnie!". Nasze kochliwe blogerki zdradzą nam, który z bohaterów książkowych odzwierciedla ich ideał mężczyzny. A więc do kogo wzdychają dziewczyny?  


Cynka z bloga Papierowe strony
Mój ideał? Daemon Black, oczywiście! Przyznam się bez bicia, że kolejne części "Obsydianu" czytam głównie ze względu na jego postać. On jest po prostu perfekcyjny, a żeby tego doświadczyć, trzeba po prostu przeczytać książkę, bo tego nie da się opisać słowami. I na dodatek ma zielone oczy, czy można chcieć czegoś więcej?

Ami z bloga Recenzje Ami
Cameron! Bohater dwóch książek J. Lynn (Jennifer L. Armentrout): "Zaufaj mi" oraz "Zaczekaj na mnie". "Zaufaj mi" to tak jak "Zaczekaj na mnie" przeurocza, zabawna i świetnie napisana historia o miłości tyle, że opowiedziana z punktu widzenia faceta. Jeżeli przy "Zaczekaj na mnie" wydawało mi się, że Camerona mogło być więcej - tak tutaj jest maximum Camerona w Cameronie. Jestem zauroczona Cameronem… No jak mogłabym nie być? On jest tak słodki, tak uroczy i tak zabawny, a do tego tak idealny, że nie potrafię aż tego ubrać w słowa. No a poza tym - który chłopak piecze dla dziewczyny ciasteczka i robi wiele innych smakołyków? ;) Nie myślę racjonalnie, nie potrafię - ta postać wywołuje we mnie zbyt wiele silnych emocji, a poza tym przecież stworzyła ją J. Lynn! Uwielbiam J. Lynn, nie tylko za Camerona :) 

Eris z bloga Nowa książka
Oczywiście seria Diabelskie Maszyny. Od samego początku pokochałam William'a Herondale'a i nie wiem, co musiałby zrobić, bym go znienawidziła. xD Był uroczy, a jego humor nie mógł się równać z niczyim innym. Razem z Jam'em tworzyli świetny duet, a z Tessą piękną parę. Mogłabym ciągle pisać, jaki to on jest cudowny, ale chyba ograniczę się do tego. W końcu - co za dużo - to niezdrowo. Choć wiedzcie, że jest to moja absolutnie ulubiona postać w literaturze. 

Dominika z bloga Czytelnia Dominiki 
Och żeby to tylko jeden był ! Jednak jestem świeżo po lekturze trzeciej części Akademii Wampirów i jestem pewna, że tym ideałem na chwilę obecną zostaje Adrian Iwaszkow. Typ niegrzecznego chłopaka, który ma cięty język do pary z wielką charyzmą. Nie da się przejść obok niego obojętnie. Także ten- czytajcie Akademię i dalsze części, bo warto :)

Healy Rom z bloga Lustrzana nadzieja
Peeta! Z nim mogłabym się pobrać o każdej porze, każdego dnia, w każdym miejscu. Peeta to (jak dla mnie) ideał. Jest zespoleniem wszystkiego czego szukam u mężczyzn. Troska, wrażliwość, odwaga, akceptacja i dojrzałość. Nie potrzebny mi maczo na motocyklu, zapaśnik walczący z rekinami, czy inni podobni męstwem o głupotą. Peeta jest niczym mniszek, który delikatnie rozświetla nasze wnętrze. :) Gdyby jakimś cudem Peeta, by mnie nie zechciał to lecę do Willa z ''Pułapki Uczuć'' - równie wrażliwego, inteligentnego i opiekuńczego mężczyzny. Gdyby tylko istnieli naprawdę ...


A więc tak, jeśli chodzi o Camerona oraz Adriana, to przyznam, że i moje serca oni skradli, a przynajmniej zajęli w nich kawałek miejsca. Co do Daemona, to przyznam, że "Obsydianu" jeszcze nie czytałam, ale muszę to zrobić, bo naprawdę WIELE razy spotykam się z tym, że książkę tę ktoś przeczytał, przede wszystkim, ze względu na tego czułego przystojniaczka. A Peeta ... kurcze, ja nie wiem nawet, jak mam to napisać, ale ja po prostu (UWAGA, UWAGA) nie czytałam Igrzysk ... Uff, wydusiłam to z siebie. Oczywiście oglądałam i w filmie moje serce należy do niego, ale nie mam pojęcia, jak będzie w przypadku książki, którą planuję przeczytać w te wakacje (a może uda mi się wcześniej?).
Cóż moim osobistym ideałem jest Patch Cipriano z sagi "Szeptem". O tak ... to mój przyszły mąż :D Zakochałam się w nim jako 11-latka i cóż ... stara miłość nie rdzewieje ^^
A jakie są Wasze książkowe ideały i miłości?

24 komentarze :

  1. Ty nie znasz książkowego Peety i Daemona, a ja nie znam żadnego oprócz Peety. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba muszę nadrobić, bo nie znam żadnego z wymienionych powyżej bohaterów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Daemon to i jeden z moich ulubionych bohaterów książkowych. Jednak z Diabelskich Maszyn zdecydowanie bardziej wolę Jema :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja z Diabelskich Maszyn zdecydowanie wolę Jema i już od roku jest takim moim misiem, ale nie umiem się ograniczyć do jednego! Jeszcze Ridge z Maybe Someday i Maven z Czerwonej Królowej i muszę to napisać: Pan Darcy z Dumy i Uprzedzenia! :D Jestem strasznie kochliwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cynka ma rację- Daemon jest perfekcyjny, ale inna sprawa, że często myślę tak o bohaterach książkowych, którzy w danym momencie zajmują moje serducho także ten :D Peeta jest kochany, a za Diabelskie Maszyny zabieram się od dłuższego czasu i ciągle coś staje na przeszkodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cameron !! Tak:) I Adrian - nawet 2xTak:) Z pozostałymi młodzieńcami muszę oczywiście się zapoznać:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim książkowym ideałem jest Jace z Darów Anioła <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy pomysł na posta ;) Hehe, myślałam, że już każdy te Igrzyska Śmierci czytał... Tyle szumu wokół nich, a według mnie książka jak książka, chociaż do Peety nic nie mam ;3 Za to pozostałych postaci nie kojarzę, ciężko mi też wybrać jakiś mój ideał z książek, bo w horrorach i fantasy które głównie czytam ostatnio coś zbyt szlachetnych i odważnych bohaterów nie ma ;c
    pusta-szklanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominowałam cię do 'Książkowe Nawyki TAG'. Będzie mi miło, jeśli odpowiesz na nominację ♥

    Galeria Książek

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja bym wybrała innych kandydatów, jednak co do Camerona mogę się zgodzić :)
    Jednak są gusty i guścika, więc :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ach, ci książkowi mężowie ! Sama często rozpływam się nad książkowymi bohaterami :)

    Zapraszam do siebie :)
    http://poczytajmycos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Daemon <3
    Zupełnie zapomniałam o Cameronie, którego również uwielbiam, a wybór Peety czy Willa wcale mnie nie dziwi, chociaż jakoś wybitnie za nimi nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ech ten Will :3 Nikt nie jest w stanie kochac go bardziej ode mnie 😁

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie bezkonkurencyjnie rządzi pan Rochester:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojeju, jest tyyylu bohaterów, których kocham, że nawet nie wiem czy byłabym w stanie wybrać jednego. :) Paru pojawiło się powyżej, natomiast zazdroszczę tobie i innym pewności, że kochają tylko tego jednego bohatera. Chciałabym umieć oddać tylko jednemu swoje serce. :D Ale chyba za dużo książek już przeczytałam, bym była w stanie to zrobić. :D
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczny blog. Też obserwuję 2 z tych blogów co wypisałaś. Natomiast odniosę się do poprzedniego postu książka "Starter" nie dawno skończyłam czytać świetna książka :)
    Zapraszam do Siebie.
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. UWAGA UWAGA!
    Słyszałaś ostatnie nowiny?!
    Nie?
    W takim razie jestem zaszczycona, że mogę Ci je przekazać!
    Zostałaś nominowana do TAGu!!! :D

    http://strefa-czytania-obowiazuje-wszedzie.blogspot.com/2015/06/tag-7-grzechow-gownych-ksiazkoholika.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyjemny blog, na który wrócę!
    dianabookgeek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. jak nie czytałaś Igrzysk? musisz to jak najszybciej nadrobić, bo jest nad czym się zachwycać! :)
    jeśli chodzi i Patcha to również zdobył moje serce w podstawówce.

    OdpowiedzUsuń
  20. Może jestem śmieszna, ale osobiście wolę Jema od Willa. Will strasznie mnie irytował!

    Pozdrawiam:*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Peeta moja pierwsza książkowa miłość <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeeeej! Cóż za rewelacyjny pomysł na notki :) Z innymi blogerkami, super! Kontynuujesz to nadal? :)
    I wiesz co jest straszne? :O Że nie znam żadnego z nich!!! :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, miło mi, że pomysł Ci się spodobał ^^
      Niestety tymczasowo nie kontynuuję, może kiedyś do tego wrócę, ale nie jestem pewna :)
      Ciężko mi uwierzyć, że nie znasz Peety, ale jestem w stanie zrozumieć, w końcu sama dopiero ostatnio przeczytałam tom pierwszy :D

      Usuń

Och, jesteś! Czekałam na Ciebie! Wybaczam spóźnienie - lepiej późno niż wcale :D No to czytaj i komentuj (nie musisz się podlizywać, pisz co myślisz :D)!
Twój komentarz znaczy dla mnie więcej niż myślisz, to taka drobnostka, a jak motywuje! Uwielbiam czytać komentarze i na nie odpowiadać! Jeśli zostawisz po sobie ślad, to na pewno Cię odwiedzę, możesz zostawić linka - będzie mi łatwiej.
Och, uwielbiam Cię, drogi czytelniku ♥

Bądź tu teraz © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka