13♥ "Black ice" Becca Fitzpatrick

TYTUŁ: "Black ice"
AUTOR: Becca Fitzpatrick
ILOŚĆ STRON: 400
MOJA OCENA: 8,5/10

Britt chce przemierzyć łańcuch gór Teton. W tym celu, wraz z przyjaciółką Korbie, wybiera się do domku letniskowego Idlewilde. Nieoczekiwanie okazuje się, że towarzyszyć im będzie Calvin, brat Korbie, a jednocześnie eks-chłopak Britt, który boleśnie złamał jej serce. Dziewczyny mają dojechać do domku, gdzie chłopak już będzie na nie czekał. Niestety pogoda krzyżuje plany dziewczynom, które muszą się zatrzymać z powodu śnieżycy i znaleźć schronienie. Zatrzymują się w domku leśnym, gdzie gospodarzami jest dwóch przystojnych nieznajomych. Okazują się oni jednak zbiegami, a Britt staje się ich zakładniczką. Za zadanie ma wyprowadzenie ich z gór, ale czy to wystarczy by przeżyć, szczególnie gdy w okolicy grasuje morderca? 

Z Beccą i jej sagą "Szeptem" wiążę niezwykłe wspomnienia, więc gdy tylko usłyszałam o tej książce musiałam po nią sięgnąć. Trochę trwało zanim mi się to udało, ale czy było warto?

Britt wolała wybrać się w góry zamiast na Hawaje, gdzie mogłaby wylegiwać się na plaży. Przygotowywała się do wyprawy długi czas. Dużo trenowała, czytała wiele poradników, ale czy to wystarczy by o głodzie i w trudnych warunkach wędrować po górach ze zbiegami? Czy dziewczyna pożałuje swojej decyzji? 
„- Niech cię piekło pochłonie!
- Wybacz kochanie, ale już w nim jesteśmy.”
Pomysł na fabułę jest naprawdę dobry. Czytałam i coraz bardziej zagłębiałam się w historię oraz przerażające góry Teton. Już na początku Becca zaskakuje nas tożsamością jednego z porywaczy. Jak to możliwe, że to on? Zdradzać imienia nie mogę, bo na tym polega właśnie całe zaskoczenie. Autorka starała się jak najlepiej przedstawić wszystkie ważne szczegóły i nie zanudzić przy tym. Jak najbardziej jej się to udało. Miałam swój obraz w głowie, razem z Britt przemierzałam zaspy, razem z nią obmyślałam najlepszy plan, razem z nią starałam się rozgryźć: "Kto jest kim?", "Kto jest dobry, a kto zły?", "Komu można ufać?", "Jak przeżyć?". Becca starała się dawkować podpowiedzi, ale była ich wystarczająca ilość, abym się dość dużo domyśliła. Nie znaczy to, że nic mnie nie zaskoczyło. Właściwie to było dość dziwne uczucie, bo mimo że czegoś się domyślałam, to przeczytanie tego i tak wywoływało zaskoczenie. 

Britt była dość zwykłą, ale jednocześnie ciekawą postacią. Zawsze polegała na innych, oczekiwała, że inni będą nadstawiać dla niej własny kark. Jednak, gdy jest się zdanemu tylko na siebie, trzeba sobie radzić – i właśnie to przedstawione było w książce. Pokonywanie własnych słabości i walka o przetrwanie. Dziewczynie ciężko było rozgryźć, co naprawdę czuje do swojego eks, do którego miała ogromny żal, ale o którym wspomnienia trzymały ją przy życiu oraz nadzieja, że ją uratuje. Britt w górach przeszła pewną zmianę, poznawała siebie, nabierała doświadczenia oraz siły. Postacie płci męskiej również były niezwykle ciekawe, to właśnie w nich kryły się wszystkie tajemnice. 
„- Każdy musi mieć jakieś sekrety - oznajmił. - Dzięki nim jesteśmy podatni na ciosy.„
Jak już pisałam, Britt często wspominała związek z Calvinem, więc w książce mamy kilka ciekawych retrospekcji. Chcecie minusa? Dobra macie – Britt podczas swoich przemyśleń dość często się powtarzała. Mnie to szczególnie nie przeszkadzało, ale wiem, że niektórzy z Was dużo krytyczniej podchodzą do takich rzeczy. 
Największym zaskoczeniem były dla mnie emocje, które dopadły mnie pod koniec. Gardło miałam ściśnięte, a w klatce piersiowej dusiłam płacz. Przez większość książki towarzyszyła mi raczej ciekawość, czasem zdziwienie, ale wzruszenie … to uczucie mnie zdziwiło. 

Podsumowując, uważam, że Becca stworzyła naprawdę dobry thriller dla nastolatków. Na mnie książka wywarła bardzo dobre wrażenie, ale nie jestem pewna, czy starszy czytelnik mógłby powiedzieć to samo, po jej przeczytaniu. Mimo to polecam każdemu, aby choć spróbował zapoznać się z lekturą i zagłębić w niebezpieczną wyprawę po górach.

♥♥♥♥♥
Życzę Wam, Kochani,
aby te Święta Wielkanocne
wniosły do Waszych serc
wiosenną radość i świeżość,
pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję 
oraz abyście spędzili je w rodzinnym gronie ☺





24 komentarze :

  1. Uwielbiam tą książkę. Na bardzo długo zapadła mi w pamięci, a po jej przeczytaniu nie mogłam się otrząsnąć. Cieszę się, że tobie również przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam sagę "Szeptem" tej autorki więc za to te się kiedyś zabiorę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam na książce nieco się zawiodłam (przynajmniej jeśli chodzi o kreację bohaterów)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem sięgam po tego typu książki, ale raczej rzadko, ta wydaje się interesująca, więc jeśli tylko wpadnie mi w ręce, to z chęcią przeczytam :)
    Wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wesołych świąt ;)
    Książkę czytałam i była całkiem dobra, chociaż nie mam zamiaru sięgać po pozostałe dzieła tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  6. O książce myślałam by ją kupić. Jednak jak na razie nie śpieszę się z tą decyzją. Poczekam na kolejną zimę... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę coraz więcej recenzji tej książki, pewnie kiedyś się na nią skuszę.
    Tobie również wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tą książke mimo, że zostało i jeszcze kilka kartek do końca. Niezwykle klimatyczna i zaskakująca w niekótrych momentach. Również uważam, że ta książka świetnie wyszła autorce sagi "Szeptem" :D
    Serdecznie pozdrawiam i wesołych świąt! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. czytałam Szeptem tej autorki, które bardzo mi się spodobało, więc z chęcią sięgnę i po tą pozycję. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie wystarczy, że przeczytałam "Szeptem" tej autorki... ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam "Black ice" i uwielbiam tę książkę. Chciałabym jeszcze kiedyś poznać jakąś w podobnym klimacie.
    Dziękuję za życzenia. Nawzajem życzę zdrowych spokojnych Świąt Wielkanocnych i wesołego Alleluja.

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę w końcu przeczytać tą książkę.

    Zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Blog Award. Pytania znajdziesz tutaj:
    http://slowooksiazce.blogspot.com/2015/04/libster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolejna opinia, która skłania mnie do kupienia tej książki.. Ależ chciałabym ją przeczytać!
    Obserwuję, bo widzę, że mogę poznać wiele interesujących tytułów ^^

    LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Do pani Fitzpatrick mam wielki sentyment, dzięki "Szeptem" i "Black Ice" mam na liście do poznania. :) Ciekawi mnie przedstawienie wątków kryminalnych, ciekawi mnie otoczka thrillera i pociągnięcie zagadek do końca. :) A z tego co widzę po recenzji, to może być naprawdę ciekawe doświadczenie czytelnicze, także wyczekuję dnia, kiedy lektura trafi w moje rączki. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  15. Pożyczyłam z biblioteki i jest w moim stosiku TBR na maj :) póki co czytam tylko lektury x.x

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetna powieść, wciągnęła mnie niesamowicie, dzięki niej przeżyłam kolejną cudowną przygodę :)
    Pozdrawiam!

    O książkach - okiem Optymistki

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę w końcu przeczytać. To już kolejna recenzja wychwalająca Black Ice. Ciekawa jestem tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę przeczytać!:)
    Zapraszam do siebie,dopiero zaczynam;)
    http://gabxreadsbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja tam uwielbiam Black ice jak i Beccę! ^_^
    Zgadzam się z Twoją opinią, niemal w 100%. Dodam jeszcze tylko coś na temat Korbie - jako przyjaciółki. Ale właściwie, czy mam prawo tak ją nazywać? Irytująca od początku, z wielkim wytrzeszczem oczu czytałam o tym, jak się zachowuje, jak traktuje swoją niby najlepszą przyjaciółką. Retrospekcje z Calvinem też nieco irytujące, bardziej ciekawiła mnie akcja tocząca w górach, ale dało się to znieść. :)
    Tożsamości mordercy domyśliłam się bardzo szybko, ale nie zepsuło mi to czytania, oczywiście że nie! A nawet umiliło mi czytanie, bo chciałam jak najszybciej dowiedzieć się, czy moje podejrzenia są prawdziwe. :)
    Zapewne coś jeszcze chciałam wspomnieć o Black ice, ale może to i lepiej, że zapomniałam. Zawsze, gdy komentuję, wychodzi w tych komentarzach taka mini recenzja :| Niektórych to denerwuje, ale ja się nie mogę powstrzymać... :D

    http://strefa-czytania-obowiazuje-wszedzie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Korbie i "przyjaźni" między dziewczynami, to ciężko mi o tym coś napisać. Ten wątek wywołał u mnie mieszane uczucia, z jednej strony miałam wrażenie, że Korbie naprawdę jest dobrą przyjaciółką, a potem działo się coś, po czym zmieniałam zdanie. Nie ukrywam również, że łezka poleciała, bo gdy jest się pewnym, że jest to przyjaźń na całe życie, a tak jednak nie jest, to nie potrafię być obojętna :) Mnie osobiście podobały się retrospekcje z Calvinem, było to miłe odejście od problemów, które spotykały naszą bohaterkę w górach :) Również szybko domyśliłam się tożsamości mordercy, ale mimo to dalej przyjemnie mi się czytało :)
      Bardzo lubię czytać takie komentarze z opinią czytelników, sama wtedy zaczynam zwracać uwagę na inne aspekty książki, które mogły mi umknąć, więc proszę, rozpisuj się dalej :D

      Usuń
    2. Mnie zaś ciekawi to, co działo się z Korbie później, po całej tej akcji... Może i była irytująca, może i nienawidziłam jej całą sobą, ale w epilogu nie ma o niej ani słowa. Autorka po prostu ominęła ten motyw i moim zdaniem nieco źle zrobiła.

      Usuń
  20. Mi również ogromnie podobała się ta książka. Szczerze mówiąc, pierwszy raz trafiłam na twojego bloga i od razu dodałam do obserwujących, bo jest świetny. Że też wcześniej go nie widziałam :( Masz również bardzo podobny gust czytelniczy do mojego, więc z pewnością będę tu częściej zaglądać :)

    ksiazki-recenzje-czytelnicy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie też książka się podobała. Była taka trochę inna niż reszta. I właściwie czytałam ją przed Szeptem i muszę powiedzieć, że w Black Ice autorka podniosła sobie poprzeczkę i to wysoko, bo Szeptem, moim zdaniem, to totalny niewypał i niedopracowana fabuła. A raczej strzępki fabuły. Czytając Black Ice ma się wrażenie, że pisała je inna osoba i bardzo dobrze.
    Książka jest dobra, w sumie należy do moich ulubionych (ale co prawda nie do najulubieńszych). Zgadzam się z Twoją oceną. ;)
    Pozdrawiam, Koneko
    recenzje-koneko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Och, jesteś! Czekałam na Ciebie! Wybaczam spóźnienie - lepiej późno niż wcale :D No to czytaj i komentuj (nie musisz się podlizywać, pisz co myślisz :D)!
Twój komentarz znaczy dla mnie więcej niż myślisz, to taka drobnostka, a jak motywuje! Uwielbiam czytać komentarze i na nie odpowiadać! Jeśli zostawisz po sobie ślad, to na pewno Cię odwiedzę, możesz zostawić linka - będzie mi łatwiej.
Och, uwielbiam Cię, drogi czytelniku ♥

Bądź tu teraz © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka