AUTOR: Samantha Shannon
WYDAWNICTWO: SQN
ILOŚĆ STRON: 520 (+544)
MOJA OCENA: 9/10
BEZ SPOILERÓW!
Rok 2059. Londyn nie jest bezpiecznym miejscem dla ludzi takich jak Paige. Powstała tam przed dwustu laty Republika Sajonu stanowi zagrożenie dla jasnowidzów i nikt posiadający ten dar nie może spać spokojnie. Do tej pory Paige, zwana również Bladą Śniącą, starannie ukrywała swoje zdolności prowadząc podwójne życie, jednak wystarczyła chwila nieuwagi, by wszystko wywróciło się do góry nogami. Zostaje ona wysłana do tajemnej kolonii karnej dla odmieńców, zarządzanej przez pozaziemską rasę Rafaitów. Śniąca trafia pod skrzydła Naczelnika, który ma sprawować nad nią nadzór oraz ją trenować. Dziewczyna dowiaduje się tam więcej o świecie, w którym przyszło jej żyć oraz odkrywa spisek powstały za plecami jasnowidzów. Paige musi walczyć, aby odzyskać wolność, przeciwstawić się tyrani i przeżyć.
Nadzieja to fundament rewolucji. Bez niej jesteśmy tylko prochem, który czeka, aż porwie go wiatr.
Gdybym miała podać powody, które sprawiają, że sięgamy po kolejne książki, powiedziałabym, że to nas szczerze fascynuje. Szalenie ekscytujący jest brak granic, zapewniany nam przez historie spotykane na kartach przeróżnych powieści. Bezmiar możliwości, brak limitu, jakichkolwiek ograniczeń. To porywające, wręcz uzależniające, bo gdy tylko zapragniemy, możemy udać się gdzie tylko chcemy. Odbyć podróż w przeszłość lub przyszłość, przenieść się do Hogwartu lub Londynu, a nawet w kosmos. Możemy podróżować pomiędzy światami, przekraczać granicę życia i śmierci, bo gdy czytamy przestaje ona istnieć. „Czas żniw” to właśnie jedna z tych książek, dla której wszelkie ograniczenia nie istnieją, a Samantha Shannon, niczym najlepsze biuro podróży, oferuje czytelnikowi niezapomnianą podróż w nieznane. Zapewnia wiele godzin pełnych atrakcji, tworząc niezwykle zajmujący plan wycieczki. Zabiera nas do krainy przesiąkniętej magią, oferując w programie podróży poznanie historii tego miejsca. I nie przypomina to ani trochę smętnych opowieści przewodnika oprowadzającego po muzeum, a budzi poczucie mile spędzonego wieczoru przy ognisku, gdy rozbrzmiewającym legendom towarzyszy akompaniament trzaskającego ognia. Tak tajemniczy klimat, z lekka usiany grozą, gwarantuje Pani Shannon, przenosząc swojego czytelnika do Londynu w 2059 roku. „Czas żniw” opiera się na motywie magii, a czytelnik rozpoczynając tę podróż wkracza do świata podzielonego na dwie konkurujące sfery, gdzie bycie odmieńcem traktowane jest za przestępstwo.
Rzeczywistość została wypaczona. Byłam blisko świecy, ale płomień rozrastał się do piekielnych rozmiarów. Uwięziono mnie w piekarniku. Pot kapał z mojej skóry jak wosk. Ja byłam ogniem. Paliłam się. Przypiekałam i smażyłam - i nagle było mi zimno, rozpaczliwie pragnęłam ciepła, czułam, że umieram. Nie było niczego pomiędzy. Tylko nieograniczony, niekończący się ból.
Autorka stworzyła efektowną powieść, która otwiera wyobraźnię na abstrakcyjną rzeczywistość. Historia Sajonu, w którym żyją jasnowidze jest doskonale przemyślana i dopracowana. Samantha Shannon dopieszcza każdy szczegół, tworząc przy tym kapitalną całość. Koncepcja wykreowanego świata jasnowidzów jest zdumiewająca, ale przede wszystkim bardzo imponująca. Złożona rzeczywistość sprawia, że poznanie jej nie przychodzi łatwo, a wejście w tę krainę magii jest dość skomplikowane. Zdawać by się mogło, że Pani Shannon oszalała próbując przedstawić tak wielowymiarową ideę, bo tego nie da zrobić się dobrze. Ale autorka nie zrobiła tego dobrze, a wręcz bezbłędnie. Wielu autorów nie sprostałoby temu zadaniu, które jest niczym misja samobójcza, skazująca na potępienie ogromnej części czytelników, ale nie tym razem. Samantha Szannon zbudowała od podstaw nowy świat, złożony, ale prezentujący się spektakularnie i fascynujący już od początku. Jednak bez zmartwień, czytelnik zostaje umiejętnie oprowadzony, do książki dołączona jest mapa oraz słowniczek, gdzie na początek zagląda się bardzo często, ale z czasem wszystko staje się jasne, więc czyta się już znacznie łatwiej, przez co „Czas żniw” pochłania już całkowicie.
Tak jak wszystko inne, bohaterzy również zasługują na kilka ciepłych słów uznania. Nie mamy tu do czynienia z kolejną bezmyślną dziewczyną, Paige jest odważna, usilnie zwalcza wszelkie trudności, spiskuje i ciekawie rozkręca akcję. Nasza główna bohaterka odkrywa tajemnice Sajonu, obnażając intrygi władzy. Dziewczyna ceni sobie wolność oraz niezależność, choć pod tym względem bywa nieco naiwna, ślepo podążając za Jaxonem Hallem – szefem swojego gangu. Ale to kolejny bardzo ciekawy wątek, który zostaje pogłębiony z „Zakonie mimów”. Paige walczy o swoje wartości i niejednokrotnie poświęca jedno, by odzyskać coś innego. Autorka wyśmienicie nakreśliła postać naszej Bladej Śniącej, ale nie zapomniała przy tym o pozostałych bohaterach, jak Naczelnik, jej przyjaciel - Nick, czy Jaxon. Znakomicie nakreśliła relację, która łączyły ją z każdym z nich, niejednokrotnie nadmieniając zdarzenia z przeszłości, by dojść do obecnych stosunków. Kapitalnie wymodelowana została więź pomiędzy Paige, a Naczelnikiem – Samantha Shannon subtelnie tworzy między nimi bliską znajomość, nie śpiesząc się przy tym, a jedynie nakreślając, że coś jest na rzeczy. Wątek ten nie wybiega na przód, zostaje dyskretnie wplatany w fabułę na tyle, iż czytelnik może czuć niedosyt, gdyż ten duet fascynuje, a ich losy zapowiadają się obiecująco.
- Teraz mi ufasz? - zapytał.
- A powinnam?
- Nie mogę ci tego powiedzieć. To jest zaufanie, Paige. Nie powiem ci, co powinnaś czuć.
Fabuła powieści intryguje, zachęca do dalszego czytania i niejednokrotnie zaskakuje (szczególnie w drugim tomie z serii). Jest tajemniczo, odrobinę mrocznie i niebywale walecznie, a czasem nawet czule. Wyborna mieszanka. Dodając do tego kunszt autorki, inteligentną narrację oraz bohaterów „pierwsza klasa”, powstaje kombinacja doskonała. Arcydzieło, które zasługuje na swoją chwilę sławy. Chwilę, która utrzyma się przez najbliższe pokolenia, a może i dłużej.
Z całego serca zachęcam udać się w tę niezwykle ekscytującą podróż ☺
Z całego serca zachęcam udać się w tę niezwykle ekscytującą podróż ☺
Ja też jestem zachwycona światem i bohaterami wykreowanymi przez autorkę.Nie mogę się doczekać, aż dorwę tom trzeci <3
OdpowiedzUsuńOkładki ciekawe, fabuła też, a Twoja recenzja całkowicie przekonuje mnie do książek :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten cykl❤ Czekam na nowy tom❤
OdpowiedzUsuńEwelina z redgirlbooks.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzytałam na razie tylko pierwszą część, ale bardzo mi się podobała. kocham tą więź, która wytworzyła się pomiędzy Paige a Naczelnikiem :)
UsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Żałuję, że po nie sięgnę... A czemu tego po prostu nie zrobię tylko żałuję? Bo mi się nie chce! Jakoś w ogóle nie ciągnie mnie do tych książek, po prostu nie będę nic czytać na siłe. :)
OdpowiedzUsuńZ reguły nie czytam takich książek, ale ta wygląda na interesującą.. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://zaczytanazlosnica.blogspot.com/
Mnie zachęciłaś :-) Jak tylko uda mi się namierzyć to czytam! :-)
OdpowiedzUsuńWczesniej sie wahalam co do tych pozycji, ale po Twojej recenzji jestem pewna, ze sie w niej odnajde. Czytam ksiazki po to zeby oderwac sie od rzeczywistosci i wierze na slowo, ze przy tej lekturze otrzymam podroz w nieznane!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Dobrze, że je niedawno kupiłam na promocji. Mam zamiar zacząć "Czas Żniw" bo zapowiada się świetnie. Jestem ciekawa czy mi się spodoba, chociaż coś czuję że tak :)
OdpowiedzUsuńMuszę to przrczytać, a twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że muszę to zrobić już niedługo! Mam nawet e-booka Czasu żniw więc... Nic nie stoi na przeszkodzie!
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, nie czuję się przekonana. Spotkałam się z kilkoma recenzjami książek tego cyklu, wszystkie równie zachęcające, ale chyba póki co wolę czytać coś innego :) Ale jeśli kiedyś znudzą mi się romanse i najdzie mnie ochota na fantastykę, to będę pamiętać o tych książkach :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować z pierwszą częścią, Twoja recenzja tak mnie zaciekawiła ;)
OdpowiedzUsuńJuż od pewnego czasu bardzo chcę tą książkę przeczytać, a Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że muszę to zrobić :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Alice
z https://ourbooksourlive.blogspot.com/
Fantastycznie to opisałaś, akapit "Gdybym miała podać powody, które sprawiają, że sięgamy po kolejne książki.. " - wymiata!!! A co do powieści to zamierzam po nie sięgnąć, ale nie wiem jeszcze kiedy mi się to uda :)
OdpowiedzUsuńMam na oku tę serię już od jakiegoś czasu, ale zbliżająca się wizyta autorki w Polsce motywuje mnie, żeby zabrać się za to wcześniej niż później. Tym bardziej, że wszyscy tylko chwalą :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgnę po "Czas żniw" i dołączę do fanów tej serii :)
OdpowiedzUsuń