TYTUŁ: "Utrata"
AUTOR: Rachel Van Dyken
ILOŚĆ STRON: 304
MOJA OCENA: 7,5/10
Minęły już dwa lata odkąd świat Kiersten się zawalił. Dwa lata chowania się w swoim pokoju z dala od rówieśników i szafkami pełnymi antydepresantów. Dwa lata życia w poczuciu winy oraz nocnymi koszmarami. A teraz przyszedł czas na studia i ... nowy początek?
Weston, to opiekun roku, ale jaki .... najlepszy rozgrywający w drużynie, syn wielkiej sławy, największy przystojniak, a do tego ten ośmiopak, mmm...
Dlaczego chłopak mogący mieć każdą dziewczynę zwraca uwagę na pierwszoroczniaka? Czy te jej rude włosy, to jedyny powód?
„Życie nie jest sprawiedliwe, ale to jak je przeżyjemy, to właśnie jest cudowne. To dar. A każdy dar jest inny, każda ścieżka jest inna. Ta z jakiegoś powodu jest nasza i im szybciej się z tym pogodzimy, tym szybciej przestaniemy płakać i zaczniemy żyć. ”
Sięgając po takie książki, jak ta możemy być pewni, że znajdziemy tam bohaterów pogrążonych w tragedii, których połączy wielka miłość, więc po co czytać takie książki? Gdzie ta oryginalność? A, jednak w "Utracie", gdzieś została ona ukryta... Może nie czyni ona tej książki, czymś jedynym w swoim rodzaju, ale daje nam szansę na niezwykle miłe spędzenie czasu, jaki i zapamiętanie tej książki, choć nie na zawsze, to na jakiś czas.
Bohaterzy? REWELACJA! To jak autorka, nie tylko ich wykreowała, ale i nam ich przedstawiła, było czymś niesamowitym. Podział rozdziałów na narrację między bohaterami zdarza się coraz częściej, ale to jak zrobiła to Rachel, było ... och, nie mogę znaleźć odpowiedniego słowa :/ Ta kobieta po prostu dała nam czas oraz okazję na to by Kiersten i Wes stali się naszymi przyjaciółmi! Takimi od serca, więc nie sposób było być obojętnym na to, co ich spotykało. Ich ból był moim bólem, a ich szczęście było moim szczęściem. Ich łzy były moimi łzami, a ich uśmiechy moim.
Wgłębianie się w kolejne rozdziały tej książki było dla mnie małym zaszczytem i właśnie tak poznawałam naszych bohaterów - ich przeszłość, uczucia, nadzieje, marzenia, obawy, ICH.
„Trudno jest żyć - łatwiej jest umrzeć. Zamykasz oczy i więcej ich nie otwierasz. Co w tym trudnego? Nic- tyle tylko, że cholernie trudno zostawić tych, których się kocha."
Wszystko zdawało się być naturalne, choć początkowo toczyło się może nieco za szybko. Całość niesamowicie subtelna. Te wszystkie cytaty, które napotkałam po drodze, te przemyślenia, ale nie wymuszane, ani nie wypełnione filozofią, ale życiem!
Książkę tę ZDECYDOWANIE POLECAM, choć jeśli macie mocne uczulenie na książki z pewnym schematem, jeśli chodzi o New Adult, to może już nie koniecznie...
„Czasami musisz przejść przez piekło, aby znaleźć swoje niebo.”
♥♥♥♥♥
Książkę miałam okazję przeczytać dzięki akcji Book Tour zorganizowanej przez Michalinę z bloga Książkowy świat i bardzo jej za to dziękuję ^^
- Bloger, który otrzyma książkę, wpisuje swoje imię, bądź nick na tytułowej stronie.
- W ciągu 10 dni od otrzymania książki, należy przeczytać ją i opublikować recenzję na swoim blogu.
- W swojej recenzji należy zawrzeć informację, o tym, że jest ona częścią akcji Book Tour, a także wstawić zdjęcie egzemplarza.
- W końcu (w ciągu tych dziesięciu dni) trzeba wysłać książkę kolejnej, wybranej przez siebie osobie, przy której jesteście pewni, że prześle ją dalej i przede wszystkim spytajcie wcześniej tej osoby, czy na pewno chce ona tę książkę. Najlepiej byłoby, gdyby powieść była wysyłana listem poleconym, żeby nigdzie nie zaginęła i dodatkowo priorytetem, żeby szybko trafiła do kolejnej osoby :)
- Każdą osobę, która otrzyma książkę, a potem będzie wysyłała ją dalej proszę o e-mail (michalina.kulinska@o2.pl), do kogo powieść wysyłają, abym wiedziała gdzie się w danym czasie znajduje.
- Książka musi wrócić do Michaliny do 30 sierpnia.
O Utracie słyszałam sporo dobrego. :D Nie czytam jakoś często książek z gatunku New Adult... Ale myślę, że to mój gatunek. :D
OdpowiedzUsuńA o Book Tour ostatnio bardzo dużo słychać. Podoba mi się ta akcja. :D To naprawdę świetna inicjatywa... ^_^
Dlaczego wszyscy faceci ciągną do rudych?:
OdpowiedzUsuńAmerica z Rywalek, Clary z Darów Anioła... :__:
A ksiażki nie czytałam, ale sporo się teraz o niej nasłuchuję dobrego, także.. jak znajdę, chętnie przeczytam ^^
LimoBooks :)
Bardzo się cieszę, że przypadła Ci do gustu! Mi również "Utrata" bardzo się podobała, świetna, wyciągająca powieść!
OdpowiedzUsuńUwielbią Utratę, jak i Toxic! Obie książki przepełnione emocjami, jednak Toxic lepsza!
OdpowiedzUsuńMam na półce i nie mogę się już doczekać czytania :D
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać, aż ją przeczytam :D
OdpowiedzUsuńBardzo dużo recenzji czytałam o tej książce. Wszystkie były pozytywne, więc zdecydowanie po nią sięgne. Nie wiem tylko czy w bliższej czy dalszej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mini-book-review.blogspot.com
Czytałam i mnie też bardzo się podobała.Teraz wypatruję drugiego tomu ;)
OdpowiedzUsuńHej, zostałaś nominowana do LBA :)
OdpowiedzUsuńhttp://biblioteczkaciekawychksiazek.blogspot.com/2015/07/lba-3-lba-4.html
A mnie niestety książka aż tak się nie podobała, ale tłumaczę sobie to tym, że po prostu mam już za sobą całą masę powieści NA i raczej trudno się przebić do mojego serca. ;) Poza tym mam sporo zarzutów do autorki, to tego jak napisała tę pozycję... Ale cieszę się, że ty tak świetnie się z nią bawiłaś. :) Podejrzewam, że sequel też może ci się bardzo spodobać, także poluj. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Od dawna chce przeczytać Utratę, kiedyś mi się uda ;) Nominowałam cię do LBA :)
OdpowiedzUsuńMnie z tych wszystkich bohaterów najbardziej zaintrygował Gabe:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do brania udziału w konkursie na moim blogu http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/2015/07/konkurs-pocztowka-dla-ksiazkoholika.html
OdpowiedzUsuńDotąd nie miałam zamiaru ani ochoty przeczytać "Utratę", ale teraz z pewnością się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać!