17♥ "Starter" Lissa Price

TYTUŁ: "Starter"
AUTOR: Lissa Price
ILOŚĆ STRON: 400
MOJA OCENA: 7/10

Ona jedna przeciwko systemowi
Straciła rodziców
Potem dom
W końcu własne ciało
Zrobi wszystko żeby je odzyskać.
Callie straciła rodziców, kiedy wojna bakteriologiczna zmiotła z powierzchni ziemi wszystkich w wieku między 20 a 60 lat. Ona i jej młodszy brat, Tyler, uciekają, aby mieszkać na odludziu wraz z przyjacielem Michaelem, i walczą z regenatami, którzy byliby w stanie zabić ich choćby dla ciastka.
Jedyną nadzieją Callie jest „Prime Destinations”, niepokojące miejsce w Beverly Hills, rządzone przez tajemniczą postać znaną jako Old Man. Ukrywa nastolatków, aby wypożyczyć ich ciała Endersom – seniorom, którzy chcą być znowu młodzi. Callie wie, że pozyskane w ten sposób pieniądze utrzymają ją, Tylera i Michaela żywych, więc zgadza się być dawcą.
„Zrozpaczona, głodująca sierota, złakniona ochłapów, zdana na łaskę systemu, który bardziej troszczył się o bezpańskie psy niż bezdomne dzieci.”
Przyznam, że byłam bardzo ciekawa tej książki, więc fakt, że wygrałam ją w rozdaniu był mi bardzo na rękę, gdyż w innym wypadku pewnie nie prędko miałabym szansę ją przeczytać. 
Co w niej znalazłam?

Jeśli chodzi o fabułę, to nie ukrywam, że pomysł na wynajem ciał brzmiał dość ciekawie i również tak został przedstawiony. Na samym początku miałam mały problem, aby to ogarnąć. Jak? Na jakiej zasadzie to działa? O co w tym chodzi? Ale czym bardziej się wczytywałam, to powoli układało się to w mojej głowie. Chory brat i poświęcenie własnego ciała dla pieniędzy, by móc zapewnić mu leczenie. Niby oklepane, bo często zdarza się, że bohaterowie poświęcają się dla swojej rodziny, ale co z tego? "Starter" wcale nie okazał się oklepany, może i nie wnosił też nic nowego, ale przyjemność czytania była na pewno, a to chyba najważniejsze. 
„Czy Kopciuszek, tańcząc owej nocy w przepięknej balowej sukni, rozważał wyjawienie księciu prawdy? Czy ona myślała o tym, żeby ni stąd, i zowąd powiedzieć: "Och, książę, czy wiesz, że ta kareta nie jest moja, że naprawdę jestem brudną, bosonogą służącą, przeniesioną na krótko w świat bajki?" Nie. Bo cieszyła się chwilą.
I cichutko wymknęła się po północy.”
Co do głównej bohaterki, to zbyt wiele napisać o niej nie umiem. Była naprawdę fajną postacią. Nie będę kłamać, okazałą się jak większość bohaterek książkowych. Przeciętna Callie. Przyznam, że nawet w ciągu tych kilku dni zdążyłam zapomnieć, jak ma na imię i musiałam to sprawdzić, a to chyba niedobrze, ale … nie wkurzała, nie irytowała, nie przechodziła przemiany z szarej myszki po pewną siebie dziewczynę, więc chyba nie tak źle, prawda? 
Pozostałe postacie również były okej, ale i one nie wyróżniały się spoza tabuna innych postaci książkowych. 

Odnoszę pewne wrażenie, że książka ta nie została stworzona, aby ją zapamiętać, czy aby pokochać, a tylko po to by zapewnić kilka godzin naprawdę dobrej rozrywki, bo tego nie brakowało. Nie brakło zagadek, akcji oraz wątku miłosnego (ale nie przebijał się ona ponad główny wątek, a stanowił ciekawe tło urozmaicenia dla całości). "Startera" czytało mi się naprawdę świetnie, i mimo że czasem potrafił mnie zaskoczyć, to myślałam, że nic większego mnie już tu nie spotka. W tym momencie oświadczam, że się grubo pomyliłam. Autorka największą bombę zostawiła na ostatnie dwa rozdziały. Dwa rozdziały, które miały okazać się spokojnym zakończeniem tomu pierwszego, tylko wcale takie spokojnie nie były. BUM. I nagle okazuje się, że ktoś nie był tym, za kogo go uważałam. BUM. I upewniam się, że będę musiała przeczytać tom drugi. 
„Czy to paskudne z mojej strony cieszyć się, że tu jesteś ? - spytała - Bo się cieszę. Myślałam, że już nigdy cię nie zobaczę, a teraz mam cię tutaj. Przyjaciółkę.”

28 komentarzy :

  1. Jestem ciekawa tej książki i cieszę się, że mam ją na swojej półce. Obym w końcu znalazła na nią czas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będzie to mile spędzony czas ^^

      Usuń
  2. No muszę ją przeczytać! A jak napisałaś o tych ostatnich dwóch rozdziałach, to mam jeszcze większą ochotę by to zrobić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, no dwa ostatnie rozdziały na pewno mnie zaskoczyły :)

      Usuń
  3. Żałuję, że jej nie kupiłam, kiedy była w Biedronce :( Ale w internecie widziałam ją w nawet niższej cenie, więc w sumie nic straconego :) Czuję, że to książka stworzona dla mnie :D

    Galeria Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to czekam, aż uda Ci się przeczytać i przelejesz swoje spostrzeżenia na bloga ^^

      Usuń
  4. Nie przekonuje mnie ta książka.. Zwłaszcza wątek romantyczny w tle. :C

    LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeraża mnie jakoś ta okładka i nie chce jej dlatego czytać ;;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie mnie okładka się spodobała, choć z tego co widziałam do drugiego tomu ma być już naprawdę okropna :/

      Usuń
  6. Jakoś nie mam specjalnej ochoty jej czytać, ale może gdy będę miała okazję to sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie nie przekonuje ta książka nie lubię takich klimatów ala Sci-Fi.
    W moim świecie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę w końcu zdobyć Startera, bo czaję się na niego od chwili wydania w Polsce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie aż tak do niej nie ciągnęło, ale również mam takie książki, po które wiem, że będę musiała sięgnąć :D

      Usuń
  9. Na początku chciałam tę książkę przeczytać, lecz im dłużej zwlekam tym bardziej przekonuję się, że to jednak książka nie dla mnie :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś od początku nie ciągnęło mnie do tej książki i ciągle się to nie zmieniło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszyscy tak chwalą tą książkę, że chyba ją kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam już o tej książce wiele recenzji. Chętnie bym ją widziała u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba przeczytam tę książkę, ale kupować jej raczej nie będę... Chciałabym zobaczyć o co tyle szumu, ale mam już raczej dość tego typu powieści, bo jak na razie żadna z nich nie wybija się ponad inne. ;/

    ocean-slow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie gwarantuję, że "Starter" cię porwie, ale liczę, że spędzisz przy nim mile czas i chociażby to docenisz ^^

      Usuń
  14. Książka mnie interesuje, słyszałam, a właściwie czytałam, wiele pochlebnych opinii na jej temat. Jednak po twojej mam pewne wątpliwości. Bo jeśli według mnie też będzie obojętna?
    No, ale cóż, co będzie to będzie.
    Świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) No cóż, aż tak "Starter" mnie nie ujął i stąd ta pewna obojętność, ale czasu przy nim spędzonego ani troszkę nie żałuję i liczę, że tak będzie w twoim przypadku, a może porwie Cię bardziej niż mnie ...? Liczę, że uda Ci się ją przeczytać, a recenzja pojawi się u Ciebie na blogu ^^

      Usuń
  15. Niby wszystko fajnie - ciekawa fabuła, która na pewno wpasowuje się w moje gusta, podejrzewam, że przyjemność z czytania również by była - ale i tak jakoś nie ciągnie mnie do tej książki. Chociaż bardzo lubię ten gatunek. Przyszłość, poświęcenie, zwroty akcji - tak, przez to już powinnam mieć dawno przeczytaną tę pozycję. Ale jednak tak nie jest. Może to też dlatego, że ostatnio wszędzie słyszę o tej książce, a nie lubię czytać książek, o których jest głośno. Dodatkowo mam wrażenie, że ta pozycja będzie podoba do Delirium czy Dobranych, a ja nie lubię tych serii...
    No ale cóż, jak będę miała okazję - to przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie upodobniłabym zbytnio "Delirium" do "Startera", choć w pewnym sensie tematyka może jakoś się zgrywać, ale styl autorki oraz wszystko inne to, moim zdaniem, dwie inne bajki :) Dobrze wiesz, że "Delirium" mnie oczarowało, a jeśli chodzi o "Startera" to uważam, że była to dobra książka, choć na kolana mnie nie powaliła. W sumie chciałabym abyś przeczytała tę pozycję, bo jestem ciekawa jak byś ją oceniła, może przypadnie Ci do gustu...?

      Usuń
  16. Hm, jest to druga recenzja tej książki, jaką czytam i powiem, że nie mam pojęcia, czy chcę ją przeczytać o.O No bo niby każdy ją chwali i wgl, ale mi się to kojarzy z SF, a nie przepadam za tym gatunkiem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem ciekawa tej książki, ale jeśli mam być szczera, to od czasu gdy ogłoszono polską zapowiedź tego tytułu, coś mi w nim nie pasowało i niestety nie zaryzykuję kupna, bo mój instynkt czytelniczy krzyczy we mnie, że to może być błąd. :) Skoro twierdzisz, że to taka powieść czysto rozrywkowa - wierzę, jeśli kiedyś będę mieć możliwość to może sprawdzę, ale na chwilę obecną sobie daruję. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  18. O dziwo, bardzo mi się podobała. A za młodzieżówkami średnio przepadam. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kupiłam niedawno tę książkę, ale jeszcze jej nie czytałam. Po twojej recenzji wiem, że muszę to zrobić jak najszybciej.

    Pozdrawiam,
    Alpaka

    OdpowiedzUsuń
  20. Sama nie wiem, czy bardziej mnie cieszą takie zakończenia, czy jednak wywołują we mnie więcej negatywnych emocji. ;) Tak czy inaczej "Starter" mam już u siebie i mam go w planach, mam nadzieję, że mi również dostarczy rozrywki.

    OdpowiedzUsuń

Och, jesteś! Czekałam na Ciebie! Wybaczam spóźnienie - lepiej późno niż wcale :D No to czytaj i komentuj (nie musisz się podlizywać, pisz co myślisz :D)!
Twój komentarz znaczy dla mnie więcej niż myślisz, to taka drobnostka, a jak motywuje! Uwielbiam czytać komentarze i na nie odpowiadać! Jeśli zostawisz po sobie ślad, to na pewno Cię odwiedzę, możesz zostawić linka - będzie mi łatwiej.
Och, uwielbiam Cię, drogi czytelniku ♥

Bądź tu teraz © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka